środa, 3 czerwca 2015

Potrzebujemy prostej, powszechnej metody diagnozowania choroby Alzheimera

Największym problemem nie jest brak leków, tylko metod, które pozwoliłyby wykryć chorobę Alzheimera na etapie, kiedy coś jeszcze można zrobić - ocenia w rozmowie z Gazetą Wyborczą  neurolog prof. Jarosław Sławek, prezes elekt Polskiego Towarzystwa Neurologicznego. Zwraca jednocześnie uwagę, że rosnąca liczba osób cierpiących na choroby otępienne to cena za wydłużanie życia i postęp medycyny.
Prof. Sławek wskazuje, że diagnostyka jest, ale skomplikowana. Można np. wykonać obrazowanie mózgu i zobaczyć odkładanie się charakterystycznego dla choroby Alzheimera patologicznego białka. Ale nie jest to test przesiewowy. Tymczasem chodzi o to, aby była to metoda prosta i powszechna. Bo taka jest skala zjawiska. Nie sposób każdej osobie po 65. roku życia wykonywać skomplikowanych i drogich badań i każdego leczyć profilaktycznie.
Specjalista zaznacza, że trwają obecnie poszukiwania markerów wczesnego etapu rozwoju choroby. Jego zdaniem obiecujące są badania nad "szczepionką", która ma pobudzić układ odpornościowy do wyszukiwania i niszczenia patologicznych białek. Badacze pracują nad terapiami, które mają dostarczać do mózgu czynniki wzrostu neuronów lub odpowiednie geny.
Więcej: http://www.rynekzdrowia.pl/Neurologia/Specjalista-potrzebujemy-prostej-powszechnej-metody-diagnozowania-choroby-Alzheimera,151799,8.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz