Największym problemem nie jest brak leków, tylko metod, które
pozwoliłyby wykryć chorobę Alzheimera na etapie, kiedy coś jeszcze można
zrobić - ocenia w rozmowie z Gazetą Wyborczą neurolog prof. Jarosław
Sławek, prezes elekt Polskiego Towarzystwa Neurologicznego. Zwraca
jednocześnie uwagę, że rosnąca liczba osób cierpiących na choroby
otępienne to cena za wydłużanie życia i postęp medycyny.
Prof. Sławek wskazuje, że diagnostyka jest, ale skomplikowana. Można
np. wykonać obrazowanie mózgu i zobaczyć odkładanie się
charakterystycznego dla choroby Alzheimera patologicznego białka. Ale
nie jest to test przesiewowy. Tymczasem chodzi o to, aby była to metoda
prosta i powszechna. Bo taka jest skala zjawiska. Nie sposób każdej
osobie po 65. roku życia wykonywać skomplikowanych i drogich badań i
każdego leczyć profilaktycznie.
Specjalista zaznacza, że trwają obecnie poszukiwania markerów
wczesnego etapu rozwoju choroby. Jego zdaniem obiecujące są badania nad
"szczepionką", która ma pobudzić układ odpornościowy do wyszukiwania i
niszczenia patologicznych białek. Badacze pracują nad terapiami, które
mają dostarczać do mózgu czynniki wzrostu neuronów lub odpowiednie geny.
Więcej: http://www.rynekzdrowia.pl/Neurologia/Specjalista-potrzebujemy-prostej-powszechnej-metody-diagnozowania-choroby-Alzheimera,151799,8.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz