Terry ma w tej chwili 64 lata. Jest pięć lat po diagnozie choroby Alzheimera. Ten dokument jest poruszający, ważny, choć niełatwy, bo mówi o rzeczach ostatecznych. Porusza kwestię, która nazwano "testamentem życia" bądź "testamentem za życia". Prawie człowieka do decydowania kiedy chce odejść. Dopóki może o tym decydować, ma świadomość. Na pewno warto ten film obejrzeć.
Terry ma w tej chwili 64 lata. Jest pięć lat po diagnozie choroby Alzheimera. Ten dokument jest poruszający, ważny, choć niełatwy, bo mówi o rzeczach ostatecznych. Porusza kwestię, która nazwano "testamentem życia" bądź "testamentem za życia". Prawie człowieka do decydowania kiedy chce odejść. Dopóki może o tym decydować, ma świadomość. Na pewno warto ten film obejrzeć.
OdpowiedzUsuń