Sacks zasłynął książką "Przebudzenia", na której podstawie powstał
głośny film z Robertem De Niro i Robinem Williamsem. Był autorem wielu
bestsellerów, m.in. zbioru opowiadań "Mężczyzna, który pomylił swoją
żonę z kapeluszem".
Kiedy w lipcu 2013 roku kończył 80 lat, cieszył się: "Osiemdziesiąt! Trudno mi w to uwierzyć, często czuję, jakby życie miało się dopiero rozpocząć. Mój ojciec, który żył 94 lata, mówił, że po 80. urodzinach nadeszły jedne z najprzyjemniejszych lat życia".
Niestety, kolejnych urodzin dr Sacks już nie doczeka, pozostały mu najwyżej tygodnie życia. "Tego rodzaju nowotworu nie da się zatrzymać" - napisał.
"Jeszcze miesiąc temu czułem, że jestem w dobrej kondycji. Ale wyczerpałem swój limit szczęścia - kilka tygodni temu dowiedziałem się, że mam liczne przerzuty do wątroby.
Nie, jeszcze nie skończyłem z życiem. Wprost przeciwnie, czuję, że intensywnie żyję. W czasie, który mi pozostaje, chcę pogłębić moje przyjaźnie, pożegnać się z tymi, których kocham, jeszcze więcej pisać i podróżować, jeśli będę miał siły.
Nie mam teraz czasu na nic zbędnego. Muszę się skupić na sobie, mojej pracy i moich znajomych. Już nie będę oglądać nocnych wiadomości TV. Nie będę zwracał uwagi na politykę czy spory w sprawie globalnego ocieplenia. To nie obojętność, wciąż głęboko przejmuję się Bliskim Wschodem, globalnym ociepleniem czy rosnącymi nierównościami, ale to już nie moja sprawa; to należy do przyszłości.
Nie mogę udawać, że nie czuję strachu. Jednak moim dominującym uczuciem jest wdzięczność. Kochałem i byłem kochany. Wiele otrzymałem i sam wiele dałem w zamian. Przede wszystkim byłem czującą istotą, myślącym zwierzęciem na tej pięknej planecie i to samo w sobie było ogromnym przywilejem i przygodą".
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75400,17467028,_Tego_nowotworu_nie_da_sie_juz_zatrzymac___Dr_Oliver.html#ixzz3SVSJnxWP
Kiedy w lipcu 2013 roku kończył 80 lat, cieszył się: "Osiemdziesiąt! Trudno mi w to uwierzyć, często czuję, jakby życie miało się dopiero rozpocząć. Mój ojciec, który żył 94 lata, mówił, że po 80. urodzinach nadeszły jedne z najprzyjemniejszych lat życia".
Niestety, kolejnych urodzin dr Sacks już nie doczeka, pozostały mu najwyżej tygodnie życia. "Tego rodzaju nowotworu nie da się zatrzymać" - napisał.
"Jeszcze miesiąc temu czułem, że jestem w dobrej kondycji. Ale wyczerpałem swój limit szczęścia - kilka tygodni temu dowiedziałem się, że mam liczne przerzuty do wątroby.
Nie, jeszcze nie skończyłem z życiem. Wprost przeciwnie, czuję, że intensywnie żyję. W czasie, który mi pozostaje, chcę pogłębić moje przyjaźnie, pożegnać się z tymi, których kocham, jeszcze więcej pisać i podróżować, jeśli będę miał siły.
Nie mam teraz czasu na nic zbędnego. Muszę się skupić na sobie, mojej pracy i moich znajomych. Już nie będę oglądać nocnych wiadomości TV. Nie będę zwracał uwagi na politykę czy spory w sprawie globalnego ocieplenia. To nie obojętność, wciąż głęboko przejmuję się Bliskim Wschodem, globalnym ociepleniem czy rosnącymi nierównościami, ale to już nie moja sprawa; to należy do przyszłości.
Nie mogę udawać, że nie czuję strachu. Jednak moim dominującym uczuciem jest wdzięczność. Kochałem i byłem kochany. Wiele otrzymałem i sam wiele dałem w zamian. Przede wszystkim byłem czującą istotą, myślącym zwierzęciem na tej pięknej planecie i to samo w sobie było ogromnym przywilejem i przygodą".
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75400,17467028,_Tego_nowotworu_nie_da_sie_juz_zatrzymac___Dr_Oliver.html#ixzz3SVSJnxWP
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz