"...Dziesięć lat temu miałem wielkie szczęście pracować w miejscowości
Mwanza w Tanzanii, tuż nad Jeziorem Wiktorii. W jej okolicy położona
jest wioska Bujora (czyt.: Budżora) Tam w latach sześćdziesiątych
ubiegłego stulecia pewien ksiądz misjonarz z Kanady, nazywany przez
miejscowych Padre Klementi, stworzył muzeum dokumentujące historię,
zwyczaje, obrzędy, życie w czasie pokoju i w czasie wojny plemienia o
nazwie Wasukuma (czyt.:Łasukuma) Kiedy odwiedziłem to miejsce i muzeum,
uwagę moją przyciągnęła lista królów plemienia rozpoczynająca się ok.
1570r! Nie mogłem uwierzyć! Jak to możliwe? Przecież nie umieli pisać!
Nie mieli kronikarzy etc. Przewodnik wytłumaczył, że ten, który
rozpoczynał rządy, miał obowiązek odśpiewania „pieśni intronizacyjnej”.
W jej treści musiał wyśpiewać imiona i osiągnięcia swoich poprzedników.
I tak od władcy do władcy. Mieli głowy!
Kiedy w te okolice przybyli misjonarze, co miało miejsce w 1879r., pojawiły się księgi..."
Cały tekst: http://www.active.waw.pl/pl/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz