wtorek, 10 grudnia 2013

Paradoksy polskiej służby zdrowia

 Nadal barierą w dostępie do podstawowych świadczeń zdrowotnych są długie kolejki do lekarzy specjalistów. Ograniczenie tego podstawowego świadczenia powoduje, że czas na przeprowadzenie niezbędnej diagnostyki oraz podjęcie leczenia również ulega wydłużeniu w efekcie powodując pogorszenie stanu zdrowia lub jego utratę - wynika z badań Fundacji Watch Health Care.
Długi czas oczekiwania na konsultację ze specjalistą oraz kolejki do badań diagnostycznych generują znaczące koszty dla systemu. Dzieje się tak dlatego, że po wielomiesięcznym oczekiwaniu na wizytę, a potem na diagnostykę, do placówek ochrony zdrowia często trafiają pacjenci w zaawansowanym stadium choroby, wymagającym specjalistycznego, często drogiego leczenia i rehabilitacji.
W raporcie zwrócono szczególną uwagę i osobno zanalizowano dostęp do leczenia dla dzieci. W wielu przypadkach czekają dłużej na leczenie niż ich
rodzice.
Mali pacjenci na świadczenia zdrowotne muszą czekać średnio 3,2 mies., czyli ok. 13 tygodni. W porównaniu do czasu oczekiwania ogółem dla wszystkich pacjentów i dla wszystkich analizowanych świadczeń (2,7 mies.), jest on dłuższy o pół miesiąca. Na tak długi średni czas oczekiwania, wpływa między innymi 9-miesięczna kolejka na wizytę u ortodonty oraz ponad 2,5-roczny czas oczekiwania na leczenie aparatem ortodontycznym.
Niestety, istnieją również placówki, w których na aparat ortodontyczny trzeba czekać aż 4 lata.  Fundacja WHC analizowała m.in. przypadek 8-letniego dziecka, u którego stomatolog zalecił korektę krzywego zgryzu. Tak długi czas oczekiwania może uniemożliwić skorzystania z leczenia, ponieważ refundacja ruchomego aparatu ortodontycznego dotyczy wyłącznie dzieci do 12-go roku życia.
Materiał pochodzi ze strony: www.rynekzdrowia.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz