Bliscy opiekujący się członkami rodziny w
domu nie mają odgórnie zorganizowanych struktur, podręczników,
wytycznych, wsparcia merytorycznego, wysokich kwalifikacji ani
specjalnego przygotowania. Kiedy podejmują się opieki, nie mają
ukończonych żadnych kursów. Posiadają dwie ręce, poczucie
odpowiedzialności i miłość. Czy to wystarcza?
Co znaczy „do kina”?Joanna Pajka z Piastowa ma 41 lat i od niedawna wielki apetyt na życie. Mówi, że dopiero teraz przypomina sobie, co to znaczy cieszyć się, głośno śmiać. Czuje się trochę jak dzieciak, który odkrywa świat na nowo. A przecież od śmierci „Mamci” minęło już wiele miesięcy, prawie 3 lata!
Joanna opiekowała się chorą na Alzheimera teściową przez długi czas. W tym okresie praktycznie nie wychodziła z domu. Tylko na zakupy do najbliższego sklepu i na dwór z psem. Biedak musiał załatwiać swoje potrzeby tuż pod blokiem, bo na prawdziwy, długi spacer mogli sobie rzadko pozwolić. Pytana, czy w czasie opieki nad teściową miała choć raz sposobność wyjścia do kina, restauracji, Joanna mówi, że nawet nie wiedziała, co te pojęcia znaczą. Jakby należały do innego świata, do którego ona straciła dostęp.
Apetyt na życie powrócił dopiero, gdy przeszła psychoterapię. Bo choroba „Mamci” zmieniła ją na wielu płaszczyznach. Kiedy zajmowała się chorą, podarowała jej swoje pokłady anielskiej cierpliwości. Dla reszty świata już nie starczało sił – bywała opryskliwa i choleryczna. Najmniej ciepłych uczuć miała dla siebie samej. Dziś Joanna przyznaje, że stając się oddaną opiekunką chorej na Alzheimera, zgubiła gdzieś siebie.
Cały artykuł: http://zyjmy-dluzej.pl/wydanie/zyjmy-dluzej-32012/kto-sie-zaopiekuje-opiekunem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz