wtorek, 8 kwietnia 2014

Pacjenci z chorobą Parkinsona apelują do MZ o dostępność terapii

Pacjenci z chorobą Parkinsona zaapelowali we wtorek
(8 kwietnia) do prezydenta, premiera i MZ o finansowanie dwóch metod
leczenia, które pozwolą godnie żyć osobom z zaawansowaną postacią tego
schorzenia. MZ wyjaśniło PAP, że wciąż trwają prace nad refundacją tych
terapii.

O tym, że finansowanie dwóch metod leczenia - tzw. infuzyjnych - dla
grupy mniej niż 200 osób jest jedyną szansą na poprawę ich sprawności i
samodzielności mówili we wtorek neurolodzy oraz sami chorzy na
konferencji prasowej w Warszawie. Zorganizowano ją w ramach obchodów
Światowego Dnia Chorych na Chorobę Parkinsona, który przypada 11
kwietnia.

Jak przypomniał obecny na spotkaniu prof. Andrzej Bogucki,
prezes Polskiego Towarzystwa Choroby Parkinsona i Innych Zaburzeń
Ruchowych, w zaawansowanym stadium Parkinsona pacjent jest "rozdarty"
między stanem pełnego unieruchomienia (tzw. stan off), a tzw. stanem
włączenia (stan on). W pierwszym przypadku nie jest w stanie wstać z
krzesła i zrobić samodzielnie nawet kilku kroków, w drugim - jest
stosunkowo sprawny ruchowo, ale jest to okupione często "dramatycznymi
ruchami mimowolnymi".

- W tym stadium nie jesteśmy w stanie pomóc
choremu przy pomocy leków doustnych - podkreślił neurolog. Wyjaśnił, że
dla tych osób medycyna dysponuje obecnie trzema metodami terapii.
Zapewniają one skrócenie stanów wyłączenia i jednocześnie wydłużają stan
aktywności, ale bez ruchów mimowolnych. Jedną z nich jest tzw. głęboka
stymulacja mózgu (w skrócie DBS). Polega ona na wprowadzeniu do mózgu na
stałe elektrod, które stymulują strukturę mózgu o nazwie jądro
niskowzgórzowe i dzięki temu łagodzą objawy choroby.

- Jest to
metoda o najlepiej udokumentowanej skuteczności - powiedział prof.
Bogucki. Dodał, że jest zarazem najtańsza i od kilku lat refundowana w
Polsce - choć od roku 2012 nakłady na wszczepianie stymulatorów zmalały w
skali kraju średnio o 15 proc. Neurolog zaznaczył zarazem, że mniej
więcej u co drugiego pacjenta, który mógłby mieć wszczepiony stymulator
mózgu nie można tego zrobić ze względu na przeciwskazania, takie jak np.
występowanie otępienia czy depresji.

Alternatywą dla tych
chorych są dwie metody leczenia farmakologicznego, tzw. infuzyjne. Jest
to: podawana dojelitowo przy pomocy pompy lewodopa lub podawana przez
pompę podskórnie apomorfina. Metody te mają za zadanie wyrównać niedobór
dopaminy (neuroprzekaźnika, którego niedobór jest przyczyną choroby
Parkinsona). Ze względu na bardzo wysoką skuteczność, potwierdzoną w
badaniach klinicznych, metody te są rekomendowane przez międzynarodowe
towarzystwa naukowe zajmujące się chorobą Parkinsona.
Więcej: Pacjenci z chorobą Parkinsona apelują do MZ o dostępność terapii - Rynek Zdrowia - rynekzdrowia.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz