niedziela, 21 lipca 2013

Jak postępować z chorym na alzheimera - nie zaprzeczać

Jeden  z ciekawych wpisów, jakie znalazłem na: www.alzheimerubliskich.blogspot.com

JAK POSTĘPOWAĆ Z CHORYM NA ALZHEIMERA

Dopiero w domu opieki nauczyłam się jak prawidłowo postępować z chorym na Alzheimera.

Gdy pytają o zmarłych już rodziców, trzeba mówić po prostu, że dobrze i pozdrawiają.
Albo mogą pytać o drogę, czy też kiedy do domu pójdą. Niestety trzeba kłamać dla dobra chorego. Inaczej  będzie się rodzić agresja. Ja nie wiedziałam o tym i zawsze mama była zła, że mówię jej jakieś niedorzeczności.
W żadnym razie nie wolno zaprzeczać, bo to i tak nic nie da. Mózg wyparł już prawdziwe dane. Chory tkwi w innym świecie, tylko sobie znanym. Wraca do dzieciństwa i nie wie co dzieje się teraz, wczoraj, rok, czy więcej temu.
Jeśli chodzi o jedzenie z czasem zapomina do czego służy łyżka, czy widelec. Najpierw stara się jeść rękoma,a później niestety  trzeba go karmić.
Chory na Alzheimera w tym swoim stanie podświadomie jest bardzo przebiegły.  Gdy dostaje leki nawet z jedzeniem, zje wszystko, ale leki wypluwa. Trzeba leki gnieść i dawać z ulubionym posiłkiem chorego.
Jeśli chory jest w domu, radzę wszywać do ubrań nazwisko, imię, adres i telefony kontaktowe. Ponieważ nigdy nie wiemy, kiedy chory może wyjść z domu i mieć trudności z powrotem.
W domu radzę pochować ostre narzędzia, uważać na kuchenki gazowe i okna. Nigdy nie wiadomo co może taki chory nieświadomie zrobić. Może zrobić i sobie i innym wiele krzywdy.
Można z chorym robić testy, które pomogą  zmusić mózg do jakiegoś wysiłku i tym samym choć trochę spowolnić postęp choroby. Oczywiście na początku  choroby, gdy jeszcze mózg przyjmuje jakieś informacje.
Są też w każdym większym mieście instytucje alzheimerowskie, które pomagają  i chorym i opiekunom. Niestety ja dowiedziałam się o takich instytucjach i testach zbyt późno.
W internecie znalazłam ćwiczenia. Myślę, że pomogą. 
 http://pl.lundbeck.com/pl/PDF/Ebixa%20new/www-zeszyt-cwiczen-2011.pdf
                                             
                                                          I najważniejsze:
Przytulać, przytulać i kochać naszego chorego mimo, że jest nieznośny.
                              Bowiem nie jest to jego wina.
To wina tej wstrętnej choroby. Chory nawet nie wie, że zrobił coś źle. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz