piątek, 31 stycznia 2014

Raport: Europa gani nas za zbyt długie kolejki do lekarzy - Rynek Zdrowia - rynekzdrowia.pl

Zbyt długie kolejki do lekarzy, za niski zasiłek dla bezrobotnych i niekorzystne zmiany dotyczące prawa do tego zasiłku wytknął Polsce Europejski Komitet Praw Społecznych (ECSR) w opublikowanym w środę (29 stycznia) raporcie.

ECSR bada wypełnianie przez państwa należące do Rady Europy zobowiązań wynikających z Europejskiej Karty Społecznej, czyli przyjętej w 1961 roku konwencji Rady Europy, która zawiera katalog praw człowieka o charakterze społecznym i ekonomicznym. Polska przystąpiła do konwencji w 1997 roku.
Opublikowany w środę raport dotyczy przestrzegania praw obywateli do ochrony zdrowia, zabezpieczenia społecznego oraz pomocy socjalnej. Obejmuje okres od 2008 do 2011 roku. Polska została wymieniona w nim wśród krajów, w których stwierdzono wyjątkowo dużą liczbę naruszeń Europejskiej Karty Społecznej w tych trzech dziedzinach; negatywnych jest siedem z 13 wniosków dotyczących Polski.
- Niektóre przypadki naruszeń Europejskiej Karty Społecznej przez Polskę mają już całkiem długą historię. Szczególnie negatywnie oceniamy m.in. sytuację w ochronie zdrowia w Polsce ze względu na długie kolejki do lekarzy - powiedział główny sprawozdawca ECSR Colm O'Cinneide na konferencji prasowej w Brukseli.

Więcej: Raport: Europa gani nas za zbyt długie kolejki do lekarzy - Rynek Zdrowia - rynekzdrowia.pl

Polecam: nowa strona Polskiego Stowarzyszenia Pomocy Osobom z Chorobą Alzheimera

Gorąco zachęcam do odwiedzania nowej strony Polskiego Stowarzyszenia Pomocy Osobom z Chorobą Alzheimera
na której znaleźć można wiele porad praktycznych, adresy towarzystw alzheimerowskich w Polsce i za granicą oraz wiele innych ciekawych informacji.

środa, 29 stycznia 2014

Ponad 30 tys. zł na logo resortu zdrowia!

Wygląda jak zygzak... Zresztą oceńcie sami. Kiedyś było "Wężykiem, Jasiu, wężykiem", teraz "Zygzakiem, Bartoszu, zygzakiem":
http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-ponad-30-tys-zl-na-logo-resortu-zdrowia,nId,1097110


"Tirli - tirli czyli ja, Zosia i Alzheimer" (odc. 11)

Tekst pochodzi ze strony: https://www.facebook.com/pages/Munus-kreatywni-opiekunowie/246620932166771 i jest publikowany za zgodą autorki.

Jedziemy do muzeum, jak prawdziwe damy, oglądać wystawę. Bywamy tam dość często. Wierzę w to, że utrzymanie mamy na względnie dobrym kursie, zależne jest także od bywania razem z nią w miejscach, gdzie słychać dobrą muzykę, gdzie widać piękne barwy, wszędzie tam, gdzie obecne są ślady ludzkiego talentu. Wybieram temat wystawy i godzinę, w której mało ludzi ogląda obrazy. Podziwiam Zofię Stryjeńską za jej odwagę i twórczość. Wchodzimy. Dużo kolorów, dobre oświetlenie. Oglądamy. Zosia patrzy w przestrzeń, na podłogę, dotyka stojący dyskretnie przy ścianie, kosz na śmieci. Wychodzi na środek wielkiej sali. Stoi bezradnie. Szybko podchodzę i przytulam mocno moją Zosię. Po raz pierwszy czuję się matką mojej mamy. Muzealne metamorfozy. Wcale tego nie chcę, wolałabym być nadal starym dzieckiem. Wychodzimy, mówię do Zosi: „Jedziemy do domu”. Zosia potakuje, wiem, że bezwzględnie mi wierzy. Dokądkolwiek ją zabiorę, na pewno zrobię dobrze. W domu pogodniej. Zosia się odpręża i rozpoczyna zajęcie, któremu od niedawna oddaje się bez reszty. Zbiera niewidzialne dla nas pyłki z podłogi. Schyla się i prostuje, wkłada coś do zaciśniętej dłoni. Trochę zniecierpliwiona pytam: „I co Zosiu, brudno tutaj, prawda?”-„Bardzo dużo tych tych białych… a tak chcieliście?” Zdanie gigant. Metamorfoz ciąg dalszy. Zosia idzie wyrzucić „te te” do kuchni. Wraca, zbiera i wyrzuca. Nasze mieszkanie jest nieskazitelnie czyste. Mgła opadła. Płyniemy coraz dalej w morze. Czeka nas porządek w albumie ze zdjęciami, ale to dopiero jutro.

Internetowe sudoku - świetne ćwiczenie umysłu

Sudoku angażuje jednocześnie obie półkule mózgu:
http://seni.pl/gry/sudoku/

Dwa ćwiczenia fizyczne, które poprawiają sprawność umysłu

Ćwiczenie 1 – chodząc w miejscu, prawym kolanem dotykamy lewego łokcia i odwrotnie – prawym łokciem dotykamy lewego kolana.
Ćwiczenie 2 – równocześnie unosimy prawą rękę do przodu i lewą nogę do tyłu i na odwrót.

Strasburg: przegrana Polski ws. odebrania emerytury z tytułu opieki nad chorymi dziećmi - Rynek Zdrowia - rynekzdrowia.pl

Europejski Trybunał Praw Człowieka rozpatrzył we wtorek (28
stycznia) skargi trojga rodziców, którym ZUS odebrał w 2002 r. przyznane
wcześniej emerytury z tytułu opieki nad chorymi dziećmi. Dostaną od 1,5
tys. do 5 tys. euro odszkodowania. To kolejne ze 130 skarg, które w tej
sprawie wpłynęły do Strasburga.


Pierwszą skargę Trybunał rozpatrzył we wrześniu 2009 r.
Kolejne wyroki zapadły w październiku i w grudniu 2012 r. - w sumie w
sprawie 22 rodziców. Trybunał orzekł na ich rzecz od 7 tys. do 12 tys.
euro odszkodowania.
Wszystkie rozpatrywane sprawy dotyczą
decyzji tego samego - rzeszowskiego oddziału Zakładu Ubezpieczeń
Społecznych. Oddział ten najpierw w 2001 r., na podstawie zaświadczeń
lekarskich, przyznał wcześniejsze emerytury (tzw. EWK) rodzicom
opiekującym się dziećmi chorymi m.in. na astmę, skoliozę, przewlekłe
alergie, a następnie odebrał im prawo do tego świadczenia. ZUS spytał
bowiem o opinię głównego lekarza orzecznika, a ten w każdej z tych spraw
stwierdził, że na podstawie zebranych dokumentów nie można uznać, że
dziecko wymaga stałej opieki rodzica i że schorzenie można zaliczyć do
chorób wymienionych w rozporządzeniu Rady Ministrów z 15 maja 1989 r. Na
podstawie tego rozporządzenia były przyznawane wcześniejsze emerytury.

Tymczasem
rodzice, zaraz po uzyskaniu prawa do emerytury, rezygnowali z pracy, by
opiekować się chorymi dziećmi. To stało się powodem ich odwołań i skarg
do sądów. Gdy przegrali w Sądzie Najwyższym, złożyli skargi do
Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Zarzucili polskim władzom
naruszenie art. 1 protokołu nr 1 do konwencji o ochronie praw człowieka i
podstawowych wolności. Zgodnie z tym przepisem każda osoba ma prawo do
poszanowania swego mienia i nikogo nie można pozbawiać własności, chyba
że przemawia za tym interes publiczny.
We wtorek, rozpatrując
kolejne trzy skargi, ETPC orzekł, że Polska naruszyła ten przepis.
Trybunał uznał, że decyzje rzeszowskiego ZUS o cofnięciu prawa do
wcześniejszej emerytury, podtrzymane następnie przez polskie sądy, były
naruszeniem prawa do własności w rozumieniu art. 1 protokołu nr 1 do
konwencji. Z tego powodu Trybunał zasądził na rzecz skarżących rodziców
od 1,5 tys. do 5 tys. euro odszkodowania. Rodzice domagali się znacznie
więcej, bo po kilkadziesiąt tysięcy euro.
W uzasadnieniach
wyroków Trybunał podkreślił, że zwłaszcza tam, gdzie w grę wchodzą
podstawowe prawa człowieka, w tym prawo własności, władze publiczne
muszą działać szybko i w spójny sposób, a w sprawach o żywotnym
znaczeniu dla osób fizycznych, takich jak świadczenia socjalne - także
ze szczególną starannością. Cały artykuł: Strasburg: przegrana Polski ws. odebrania emerytury z tytułu opieki nad chorymi dziećmi - Rynek Zdrowia - rynekzdrowia.pl

wtorek, 28 stycznia 2014

Wykluczeni opiekunowie piszą do Europarlamentu - ważne

Materiał pochodzi ze strony: http://wykluczeni-opiekunowie-doroslych-on.blog.pl/

Odpowiedź polskiej posłanki do europarlamentu.
Biuro Poselskie Lidii Geringer

W imieniu Pani Poseł Lidii Geringer de Oedenberg dziękuję za przedstawienie sprawy.Jako przedstawicielka lewicy, szczególną uwagę Pani Poseł Lidia Geringer de Oedenberg zwraca na kwestie pomocy społecznej i jest zbulwersowana i zażenowana opieszałością rządu w wykonaniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego w tak ważkiej sprawie. Niestety, będąc przedstawicielką Parlamentu Europejskiego, nie ma bezpośredniego wpływu na działanie polskich organów ustawodawczych.
Mimo to, jest przekonana, że odpowiednie przedstawienie sprawy w petycji do Parlamentu Europejskiego pozwoli Państwu uzyskać oficjalne stanowisko Unii Europejskiej, które zmobilizuje Polskę do przyśpieszenia prac nad zapewnieniem Państwu godnych warunków opieki nad najbliższymi członkami rodziny.
Petycję taką złożyć można w formie pisemnej lub elektronicznej. Formularz petycji elektronicznej znajdziecie Państwo na stronie https://www.secure.europarl.europa.eu/aboutparliament/en/petition.html zaś dodatkowe porady dotyczące składania petycji dostępne są pod adresem http://www.europarl.europa.eu/aboutparliament/en/00533cec74/Petitions.html .
Petycję złożyć może nawet pojedyncza osoba, jednak waga, zakres i aspekt społeczny uzasadnia przedstawienie sprawy w formie petycji zbiorowej.
Mam nadzieję, że przekazane przeze mnie informację będą pomocne i sprawa zostanie możliwie szybko i korzystnie rozwiązana.
Serdecznie pozdrawiam
Zofia Ulatowska Rybaj
Dyrektor Biur Poselskich
Biuro Poselskie
Lidii Geringer de Oedenberg
Kwestor w Prezydium Parlamentu Europejskiego
ul. Inowroclawska 17/14
53-653 Wrocław
POLAND
phone/fax +48 71 3230821
e-mail: biuro@lgeringer.pl
http://www.lgeringer.pl

Jak umierają chorzy na alzheimera i demencję

Alzheimer's Front Row: How Do Alzheimer's Patients Die?: I have a good friend. We are close in age. Like my mother, Dotty, his mother is living Alzheimer's disease. Continue reading in t...

"Tirli - tirli czyli ja, Zosia i Alzheimer" (odc. 10)

Tekst pochodzi ze strony: https://www.facebook.com/pages/Munus-kreatywni-opiekunowie/246620932166771 i jest publikowany za zgodą autorki.

 Zosia kocha swoją torebkę. Zabiera ją wszędzie. Ma w niej grzebień, notes, wizytówki, jakieś papierki, chusteczki, czasami puszkę sardynek i zawsze czarną portmonetkę. W portmonetce są pieniądze. Mama boi się, że za mało. Idziemy razem do banku. Wchodzimy jak Bonnie i Clyde. Energicznie podchodzimy do okienka kasowego. Zosia traci trochę na pewności siebie. Szepcze kasjerowi: „Pieniążki poproszę…”. Mówi jak prawdziwy dżentelmen-włamywacz. Jest dobrze. Trochę pomagam. Wypłacamy 50 złotych w papierowych dziesiątkach. Zosia wkłada pieniądze do torebki, idziemy do domu. Jest zadowolona. W domu chowa pieniądze w różne miejsca. Wkłada je do butów, do szafy, pod materac łóżka, do futerału na okulary. A potem szuka. Radośnie je znajduje. Uspakaja „Znalazłam, są”. W najbliższym sklepie papierniczym kupuję dwa komplety banknotów do zabawy. Zosia jest bogata. Jesteśmy bogate. I stać nas na biały statek i własnego kapitana. Mama wkłada pieniądze do portmonetki, portmonetkę do torebki. Torebkę przewiesza przez prawe ramię. Jest już późno, Zosia w koszuli nocnej i z torebką idzie do łóżka. Układa ją obok poduszki. Potem pod poduszką, potem obok…Przytulona i opatulona kołdrą zasypia z torebką w dłoni jak Mama Muminka. Jutro wybieramy się do muzeum, na wystawę obrazów Zofii Stryjeńskiej.

"Tirli - tirli czyli ja, Zosia i Alzheimer" (odc. 9)

Tekst pochodzi ze strony: https://www.facebook.com/pages/Munus-kreatywni-opiekunowie/246620932166771 i jest publikowany za zgodą autorki.

 Goście bywają w naszym domu rzadko. Zosia denerwuje się obecnością obcych osób. Ale ten gość jest inny. Dzisiaj przyjedzie siostra mojej mamy – Maryla. Mama Zosi i Maryli umarła, kiedy Zosia miała 16 lat a Maryla 9. Zosia matkowała Maryli, często mówiła do niej córeczko. Mieszkały razem kilka lat. Bardzo się lubią i kochają. Zosia jest bardzo przejęta wizytą. Jak kukułka wypada ze swojego pokoju i pyta co chwilę: „Czy mamy chleb? Czy mamy chleb? Czy mamy chleb?” Proszę, żeby ładnie się ubrała. Kładę na krześle wyprasowaną bluzkę i spódniczkę, pomagam zapiąć guziki. Ale Zosia ma jeszcze pomysł na makijaż. Robi go sama. W tajemnicy. Przychodzi do kuchni, żebym oceniła efekt. Bardzo, bardzo czarne brwi i bardzo, bardzo czerwone usta. O’le! Dostaję ataku śmiechu. Zosia trochę się obraża. „Zosieńko wyglądasz za młodo! Maryla absolutnie cię nie pozna!” – „Tak?” – „Na pewno.” Zosia nie dowierza, przegląda się w lustrze. Pozwala mi wytrzeć buzię kremem. Jesteśmy gotowe. Przyjechała ciocia Maryla. Witają się. Zosia trochę niepewna. Wiem, że nie poznaje. To dla niej nowy gość. Wita ją z wielką serdecznością i zapałem, ale w oczach ma pytanie. Odpowiadam: „Mamo, to twoja siostra Maryla!” Zosia pomaga wnieść walizkę. Głaszcze Marylę po głowie. Już wie, że to ktoś bliski i kochany. Poznaje miłość i serdeczność. Siadamy we trzy przy stole. Maryla opowiada, Zosia przytakuje. Kapitan Alzheimer na chwilę odwrócił oczy. Mamy dużo planów na kolejne dni.

"Tirli - tirli czyli ja, Zosia i Alzheimer" (odc. 8)

Tekst pochodzi ze strony: https://www.facebook.com/pages/Munus-kreatywni-opiekunowie/246620932166771 i jest publikowany za zgodą autorki.

Dzisiaj jest dzień przymierzania. Zosia jest Kopciuszkiem, w tym fragmencie bajki o przymierzaniu butów. Wyjęła wszystkie buty z szafki. Ogląda. Próbuje włożyć kolejną parę na niezdjęte wcześniej z nóg kapcie. Trochę rozzłoszczona pomrukuje pod nosem - „takie teraz robią, takie…” . Znajduje buty mojego męża. Rozmiar 44. Udało się. Wkłada je i przechadza się po mieszkaniu. Suwa butami jakby miała narty, dobrze, że usunęliśmy wszystkie dywany, podłoga jest gładka. Robi się śmiesznie. Zosia wraca do przedpokoju, zdejmuje z nóg obie pary butów i wypróbowuje kombinacje różnych par. Sandały i kozaczki. Klapki i trzewiki. Kozaczki i klapki. Boso wchodzi do pokoju. Za oknem deszcz. O spacerze nie ma mowy. Kładę na podłodze materac do ćwiczeń. Obie potrzebujemy ruchu. Liczymy skłony. Mama bardzo chce być chwalona. „Świetnie robisz ten rowerek !” - mówię między jednym wymachem nóg i drugim. Zosia promienieje. Sprzątamy buty. Zosia perfekcyjnie liczy do dziesięciu. Butów też jest dziesięć i „więcej, więcej”. W kuchni liczymy ziemniaki, jabłka i łyżki. Dzisiaj się udaje, mocno przytulamy się na szczęście, płyniemy po ciepłych morzach. Jutro przyjadą do nas goście.

I Kongres Zdrowego Starzenia w Warszawie

Inicjatywa godna uwagi.  Szkoda tylko, że dla organizacji autentycznie niosących pomoc osobom starszym i samotnym oraz realizujących projekty z zakresu zdrowego starzenia, takich jak Stowarzyszenie "mali bracia Ubogich" nie ma na kongresie miejsca. Oficjalny powód: wyczerpanie limitu rejestracji.

W dniach 30-31 stycznia 2014 r. w Warszawie odbędzie się Kongres Zdrowego Starzenia. Spotkanie będzie okazją do szerokiej dyskusji nad postępami prac na rzecz zdrowego i aktywnego starzenia się. Udział w debatach zapowiedzieli Minister Zdrowia – Bartosz Arłukowicz oraz Minister Pracy i Polityki Społecznej – Władysław Kosiniak-Kamysz, który ogłosi założenia długofalowej polityki senioralnej. Kongres otworzy marszałek sejmu Ewa Kopacz. Drugiego dnia organizatorzy spodziewają się wizyty premiera Donalda Tuska. Patronem Medialnym Kongresu jest „Głos Seniora”.
Więcej: http://www.glosseniora.pl/i-kongres-zdrowego-starzenia-kamien-milowy-w-budowie-strategii-polityki-senioralnej/

Bezpłatne warsztaty 1 lutego w Warszawie

W sobotę 1 lutego w Warszawie odbędą się bezpłatne warsztaty, których przedmiotem będzie m.in. podstawowa pielęgnacja osoby przewlekle chorej i niesamodzielnej.
Szczegóły: http://damy-rade.info/warsztaty-w-warszawie-2/

Świadczenia pielęgnacyjne: Opiekunowie dostaną zaległą pomoc

Opiekunowie, którzy po wyroku Trybunału Konstytucyjnego czekają na przywrócenie im prawa do świadczenia pielęgnacyjnego, mają powody do zadowolenia. Władysław Kosiniak-Kamysz, minister pracy i polityki społecznej, potwierdza DGP, że rząd podjął decyzję o wypłacie zaległych pieniędzy. Projekt ustawy, który będzie określał szczegółowe warunki pozwalające na zwrot wsparcia, jeszcze w tym tygodniu może zostać przesłany do konsultacji społecznych.
Na taką informację czekało prawie 150 tys. osób, które prawo do świadczenia pielęgnacyjnego utraciły na mocy art. 11 ust. 1 i 3 ustawy z 7 grudnia 2012 r. o zmianie ustawy o świadczeniach rodzinnych oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. poz. 1548). Zgodnie z nim decyzje przyznające pomoc dla 244,7 tys. osób, które zostały wydane do końca 2012 r., wygasły z mocy prawa 30 czerwca ubiegłego roku. Na nowych zasadach wsparcie uzyskało już tylko 97,3 tys. z nich.
Przepisy skutkujące utratą świadczeń zostały zaskarżone do Trybunału Konstytucyjnego przez prof. Irenę Lipowicz, rzecznik praw obywatelskich. Sędziowie w wyroku wydanym 5 grudnia 2013 r. (sygn. akt K 27/13) orzekli, że takie działanie było niezgodne z ustawą zasadniczą.
Orzeczenie TK choć potwierdziło, że pomoc została opiekunom zabrana bezprawnie, nie oznaczało automatycznego odzyskania przez nich pomocy. Po to, aby na nowo mogli oni uzyskać świadczenia, Sejm musi uchwalić kolejną nowelizację ustawy z 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 1456). Jest to konieczne, bo wspomniany art. 11 ust. 1 i 3 ustawy zmieniającej był przepisem przejściowym, a ona sama nie przewidziała żadnego mechanizmu przywracającego pomoc. Z tego też powodu, co TK podkreślał w uzasadnieniu, opiekunowie nie mieli możliwości dochodzenia roszczeń o wypłatę utraconych korzyści po 30 czerwca br.
Dodatkowo wydając wyrok, TK nie wskazał konkretnego terminu, od którego miałoby nastąpić przywrócenie świadczeń. Podkreślił jedynie, że powinno to nastąpić bez zbędnej zwłoki. W Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej rozpoczęły się więc przygotowania do zmiany przepisów. Kwestią otwartą pozostawało, czy opiekunowie odzyskają zaległą pomoc, tym bardziej że w budżecie na ten rok nie były przewidziane pieniądze pozwalające zarówno na bieżące przyznanie wsparcia, jak i zwrot tego niewypłaconego.
Więcej: http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/773294,swiadczenia_pielegnacyjne_opiekunowie_dostana_zalegla_pomoc.html

poniedziałek, 27 stycznia 2014

zaproszenie na spotkanie 4 lutego

Światowy Związek Żołnierzy Armii krajowej oraz Fundacja Polskiego Państwa Podziemnego
zapraszają na spotkanie
poświęcone pamięci
mjr Ireny Tomalak ps. „Soldau”, „Słowik”
i wszystkich FORDONIANEK

Jest to drugie spotkanie w cyklu
KOBIETY i WOJNA

Wieczór odbędzie się
4 lutego 2014 roku o godz. 18:00
w Centrum Edukacji Historycznej Fundacji Polskiego Państwa Podziemnego
budynek PAST-y, IV p. ul. Zielna 39, Warszawa

WSTĘP WOLNY!
Ilość miejsc ograniczona, prosimy o potwierdzenie udziału w spotkaniu.

R.S.V.P. do dnia 31 stycznia 2014r.:  kobietyiwojna@fundacja-ppp.pl

W spotkaniu wezmą udział:
Anna Krystyna Reszuto – córka Ireny Tomalakowej,
zastępca Kanclerza Orderu Krzyża Nieodległości,
Dama OKN II Klasy.
prof. dr hab. Barbara Otwinowska – profesor filologii polskiej,
była więźniarka ZK w Fordonie,
odznaczona Brązowym Krzyżem Zasługi z Mieczami – za udział
w Powstaniu Warszawskim, Krzyżem AK, dwukrotnie Medalem Wojska, Warszawskim Krzyżem Powstańczym
oraz Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
Wiersze Ireny Tomalakowej przeczyta
aktorka Teatru Kamienica Justyna Sieńczyłło

mjr Irena Tomalak - pseudonim Soldau, Słowik, Maria, Maria Niedźwiecka (ur. 26 października 1895 w Warszawie, zm. 25 grudnia 1971 w Warszawie) − oficer Wojska Polskiego, żołnierz Armii Krajowej. Walczyła w Powstaniu Warszawskim w batalionie „Kiliński”. Po wojnie należała do podziemia antykomunistycznego, działała jako emisariuszka. Aresztowana w 1946 podczas nielegalnego przekraczania granicy. Skazana na 15 lat, z których 10 spędziła w zakładach karnych: w Warszawie przy ul. Rakowieckiej, Fordonie, Inowrocławiu i ponownie w Fordonie. Zwolniona 7 maja 1956.
Była także poetką. Jej wiersze, głównie z czasów okupacji i uwięzienia, zostały wydane w tomiku „Drugi brzeg”, do którego wstęp przygotowała prof. Barbara Otwinowska.
Fordon – zakład karny znajdujący się obecnie w jednej z dzielnic Bydgoszczy, Fordonie. W czasach stalinizmu przebywały tam więźniarki polityczne, m.in. Irena Tomalak i Barbara Otwinowska. Panowały tam bardzo ciężkie warunki – kobiety były niedożywione, chorowały. Po roku 1956 wiele więźniarek politycznych zostało zwolnionych. Po wielu latach walki i niewoli wracały do nowego życia. W czasie stanu wojennego Fordon służył jako miejsce internowania kobiet Solidarności.


Celem cyklu KOBIETY I WOJNA jest stworzenie przestrzeni do dialogu pokoleń, próba znalezienia punktów wspólnych w myśleniu, zachowaniu, postrzeganiu świata, życia Polaków urodzonych przed i po wojnie. Podczas spotkań podejmiemy próbę odpowiedzi na pytanie: jak wojna wpłynęła na życie kobiet – zarówno jej świadków, uczestniczek, jak i młodych dziewcząt, które wydarzenia z przeszłości znają tylko z książek lub opowiadań.

niedziela, 26 stycznia 2014

Co zrobić, aby dom był bezpieczny dla chorego

20 rad dla opiekunów: Alzheimer's & Dementia Weekly: Home Safety for Alzheimer's: FREE 40 PAGE BOOKLET & ARTICLE Over time, people with Alzheimer's disease become less able to manage around the house. Here are o...

"Wysokie Obcasy": "Starość na eksport"

Tajlandia, Malezja czy Maroko kuszą emerytów ulgami podatkowymi, wspaniałym klimatem i smacznym jedzeniem. Ale jest jeszcze coś, czego wartości nie da się przecenić - kultura, w której starych ludzi otacza szacunek i czułość
Pamiętacie "Hotel Marigold"? Grupa brytyjskich emerytów przyciągnięta znalezioną w internecie ofertą luksusowego domu starości rusza do Indii. Best Exotic Marigold Hotel w Dżajpurze w rzeczywistości okazuje się zrujnowanym pałacem maharadży. Ale to dopiero początek przygód, które pozwolą każdemu z nich - dobrotliwemu starszemu panu, gospodyni domowej, która czeka na operację stawu biodrowego, kawalerowi ze złamanym sercem i kilku innym postaciom zagranym przez plejadę najlepszych aktorów brytyjskich - odnaleźć sens życia. To komedia, ale ma też poważniejsze przesłanie - wpisuje się w rozpoczynającą się na świecie debatę o "outsourcingu" starości. Kryzys sprawił, że emeryci z Zachodu przeliczają, gdzie najkorzystniej spędzić emeryturę, i sprzedają mieszkania w Paryżu, Londynie, Monachium, żeby móc resztę życia spędzić "pod palmami", w krajach, w których jest znacznie taniej.
źródło: http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,127763,15319698,Starosc_na_eksport.html

Mój artykuł o niebieskich strefach, czyli sekrecie długowieczności

Artykuł ukazał się w kwartalniku "Generacja"


NIEBIESKIE STREFY

Czy zastanawialiście się państwo, co tak naprawdę stoi za

wielomilionowym protestem przeciw podwyższeniu wieku emerytalnego?

Dlaczego wolimy pracować krócej i kończyć na głodowych emeryturach,

co wydaje się alogiczne z punktu widzenia naszego budżetu domowego?

Moim zdaniem za taką postawą stoi przekonanie, że po 65. roku życia nie

będziemy się nadawać do żadnej pracy. Jak napisał w książce „Życie w

micie” Wojciech Eichelberger to „wiara w to, że intelektualna i fizyczna zapaść

po 65. roku życia jest nieodwołalnie zadekretowana mocą boskich i genetycznych

wyroków. To samosprawdzająca się przepowiednia. Nieświadomie robimy wszystko,

aby się spełniła. Wolimy nie wiedzieć, jak wiele w tej sprawie zależy od nas samych.”

Tę wiarę podtrzymuje świat reklam. Co reklamują ludzie starsi? Lekarstwa, krem

do protez, czasami kredyty pod hasłem „oddaj nam swoje mieszkanie, a uczynimy

twoją starość radosną”. Jak przedstawiani są ludzie starzy? Jak w reklamach

Snickersa: „Robisz to jak własna babcia”, „A kto by chciał cię wąchać?” (ewidentna

sugestia, że ludzie starsi śmierdzą, zresztą pojawiająca się także w dziecięcym

kanale Cartoon Network).

Dlaczego o tym piszę? Bo te wszystkie przekonania i obrazy starości są

nieprawdziwe. Sam znam wiele osób, które po siedemdziesiątce są aktywne,

pracują, działają społecznie, ćwiczą, chodzą na spacery, tańczą, uczą się języków

obcych itp. itd. I nie ma w tym nic dziwnego, bowiem – z biologicznego punktu

widzenia – nasze organizmy są zaprogramowane na życie w pełnym zdrowiu,

z zachowaniem wszelkich sił witalnych do 90 lat. Nie oznacza to oczywiście, że

nie można dłużej. Choćby ponad 100 lat. Są takie miejsca na ziemi, gdzie nie ma

chorób, ludzie żyją ponad 100 lat, nie ma pojęcia emerytury, bo wszyscy są aktywni,

nestorzy dzień zaczynają od rąbania drzewa czy przejażdżki rowerowej. Brzmi jak

bajka, prawda? Zapewniam jednak, że „błękitne strefy”, bo tak nazwano te miejsca,

istnieją.

Odnalazł je Dan Buettner, dziennikarz i podróżnik, który z pomocą „National

Geographic” udał się w podróż w poszukiwaniu sekretu długowieczności.

 „Blue zones” są między innymi w górach na Sardynii, w północnej części

wyspy Okinawa czy w małej miejscowości w Kalifornii, gdzie mieszkają

Adwentyści Dnia Siódmego.

Jaka jest tajemnica długowieczności? Buettner zawarł ją w dziewięciu

punktach. Tak powstała „Piramida Buettnera”.

1. Naturalna aktywność fizyczna – 100-latkowie nie biegają do fitness

clubu, ale chodzą na spacery. Nie jeżdżą windą, ale chodzą po

schodach. Nie wyrabiają ciasta mikserem, tylko ręcznie. Nie pakują

na siłowni, ale rąbią drzewo lub siłują się na rękę w barze.

2. Pozytywne nastawienie, czyli cel w życiu – ludzie długowieczni

wstając rano zawsze wiedzą, jaki jest ich cel, mają plan. Może to

być połów ryb dla całej rodziny, opieka na praprapraprawnuczkiem

(„Kiedy trzymam w ręku dziecko, które jest ode mnie młodsze o 101

i pół roku czuję się jak w niebie”), doskonalenie jakiejś umiejętności.

3. Czas na wyciszenie – stulatkowie wiedzą, że są dni, kiedy się nie

pracuje, tylko odpoczywa. Adwentyści Dnia Siódmego wyciszają

się w świętą dobę, która zaczyna się w piątek wieczór, a kończy w

sobotę.

4. Mądre odżywianie, czyli umiarkowane porcje – od stołu powinniśmy

odejść, kiedy nasz żołądek jest wypełniony w 80 procentach. Aby się

nie przejadać np. ludzie na Okinawie jedzą z małych talerzy. Chcąc

wziąć dokładkę muszą odejść od stołu.

5. Mało mięsa – ludzie długowieczni jedzą mięso nie częściej niż dwa

razy w tygodniu. Wolą warzywa, szczególnie kolorowe, ryby, tofu.

6. Kieliszek wina do obiadu.

7. Dbałość o relacje, czyli rodzina – stulatkowie żyją w wielkich

domach wielopokoleniowych. To przedłuża im życie o siedem lat.

Jednocześnie daje dzieciom i wnukom większą odporność i mniej

zachorowań. Nazwano to syndromem babci.

8. Religia – nie chodzi o konkretne wyznanie (ludzie na Okinawie na

przykład oddają cześć zmarłym przodkom), ale systematyczne

praktykowanie także przedłuża życie.

9. Przyjaciele – jeszcze niedawno przeciętnie mieliśmy średnio trzech

przyjaciół. Teraz już tylko półtora. Ludzie w „niebieskich strefach”,

kiedy się rodzą, mają szóstkę przyjaciół. Takich, z którymi spędzają

najbliższe 100 lat, bo wszyscy tyle żyją. To przyjaciele, z którymi

dzieli się radosne i smutne chwile, wesela i pogrzeby, chrzciny,

narodziny. Ludzie długowieczni nigdy nie są sami. Nigdy…

Piotr Czostkiewicz

piątek, 24 stycznia 2014

Alina Janowska jest chora na alzheimera i nie wychodzi już z domu


Alina Janowska, wybitna, bardzo lubiana i popularna
aktorka ciężko choruje. Kilka lat temu zdiagnozowano u niej chorobę
Alzheimera. Teraz stan zdrowia pani Aliny bardzo się pogorszył i kontakt
z nią jest już bardzo utrudniony. Aktorka nie pokazuje się już
publicznie ani nie wychodzi z domu.
Kilka lat temu 91-letnia aktorka wycofała się z
życia publicznego, rzadko pokazywała publicznie, nie udzielała wywiadów i
nie pracowała zawodowo. Wygląda na to, że jej talent będziemy podziwiać
już tylko na archiwalnych nagraniach, bo stan zdrowia pani Janowskiej
bardzo się pogorszył. – Kontakt z nią jest bardzo trudny, ciężko się
porozumieć – przyznał gazecie "Fakt" mąż aktorki i były olimpijski
szermierz Wojciech Zabłocki.
Więcej: Alina Janowska jest ciężko chora - Plejada

czwartek, 23 stycznia 2014

Dokument o leczeniu olejem kokosowym

Eat2think.com : NIH's Dr. Veech on Post-Coconut-Oil Clock Test for...: VIDEO Dr. Newport shares the research data she collected as she began treating her husband Steve's Alzheimer's with coconut oil. ...

Najstarsza blogerka w Polsce ma blisko 100 lat

Pani Kika Szaszkiewiczowa jest osobą niezwykle aktywną, charyzmatyczną i obdarzoną wspaniałą pamięcią - w dodatku ma już niemal sto lat i jest najstarszą blogerką w Polsce. Jej blog "Moje pierwsze sto lat" powstaje dzięki pomocy dzieci i wnuków, którzy zajmują się spisywaniem tych pełnych szczegółów i humoru wspomnień. Blog Kiki znajdziecie tutaj: http://www.szaszkiewiczowa.eu/

Dziedziczenie choroby Alzheimera

Materiał pochodzi ze strony: http://www.centrumdobrejterapii.pl
 
Choroba Alzheimera jest w zdecydowanej większości chorobą sporadyczną, tzn. chorobą, której nie dziedziczy się wprost od spokrewnionej osoby chorej. Bardzo rzadko, bo w 1 na przeszło 100 przypadków zdarza się, że przyczyną choroby jest defekt genetyczny. Istotnym mechanizmem powstawania choroby Alzheimera jest odkładanie w mózgu nieprawidłowego białka, tzw. amyloidu.
Zidentyfikowano 3 geny odpowiedzialne za rzadką, genetycznie uwarunkowaną postać choroby Alzheimera. Dwa z tych genów (PSEN 1 i PSEN 2) odpowiadają za powstanie białek będących składowymi γ-sekretazy - enzymu biorącego udział w tworzeniu nieprawidłowego białka amyloidowego. Trzeci gen (APP) koduje białko, z którego produkowany jest amyloid. Wszystkie trzy mutacje zwiększają ilość β-amyloidu we krwi i mózgu. Postać choroby spowodowana mutacją w jednym z powyższych trzech genów charakteryzuje się wczesnym początkiem (między 30. a 50. r.ż.) i dziedziczy się w sposób autosomalnie dominujący. W zdecydowanej większości przypadków za tę postać choroby odpowiedzialna jest mutacja w obrębie genu PSEN 1.
Obecność w rodzinie więcej niż jednej osoby chorującej na chorobę Alzheimera o początku w wieku starszym (postać rodzinna o późnym początku, nieróżniąca się od postaci sporadycznej) może być związana z dziedziczeniem genu dla apoliporoteiny E (apoE). Białko APO E zaangażowane jest w transport cholesterolu i posiada kilka odmian. Tzw. izoforma ε4 (kodowana przez apoE 4) zwiększa ryzyko zachorowania nawet kilkunastokrotnie, a izoforma ε2 (kodowana przez apoE 2) ma działanie ochronne. Polimorfizm, czyli możliwość istnienia wielu odmian (alleli) genu apoE powoduje, że jest duża różnorodność pomiędzy ludźmi w zakresie posiadanej odmiany białka APO E, a co za tym idzie ryzyka rozwinięcia choroby Alzheimera. Podwyższone stężenie amyloidu i wczesny początek choroby są związane z posiadaniem odmiany genu apoE4. Genotyp apoE4 stanowi tylko czynnik ryzyka i nie jest wystarczający ani konieczny do rozwoju choroby i dlatego nie jest rutynowo oceniany w badaniach laboratoryjnych.
Opracował lek. med. Krzysztof Banaszkiewicz

Podawanie leków wziewnie do nosa ma pomóc w leczeniu alzheimera

Wieści z Seattle:

Alzheimer's & Dementia Weekly: Attacking Alzheimer's Through the Nose: The BBB (blood-brain barrier) has long blocked many oral drugs from getting to the brain. Nose-to-brain delivery of Alzheimer's drugs i...

Opiekunowie niepełnosprawnych poskarżyli się na Polskę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka

W wyniku błędnych decyzji, niepełnosprawni i ich rodziny muszą walczyć o przetrwanie. Interweniuje Rzecznik Praw Obywatelskich, a Trybunał Konstytucyjny nie pozostawia cienia wątpliwości: nowe przepisy trzeba zmienić. Poszkodowani muszą czekać na przywrócenie świadczeń.
Opiekunowie osób niepełnosprawnych, którzy nie podejmowali zatrudniania, ponieważ troszczyli się o bliskich, zostali postawieni w trudnej sytuacji. Od lipca, wskutek nowelizacji ustawy z 2012 roku o świadczeniach rodzinnych, pozbawiono ich podstawowych środków do życia. Oprócz pozwalającego przetrwać świadczenia pielęgnacyjnego pobieranego w wysokości 520 zł, odebrano im również ubezpieczenie zdrowotne oraz przerwano opłacanie składek emerytalno-rentowych pozwalających w przyszłości na uzyskanie własnych świadczeń z ZUS. W tej chwili – ta forma wsparcia finansowego przysługuje jedynie rodzicom i najbliższym krewnym niepełnosprawnych dzieci, u których dysfunkcje pojawiły się przed ukończeniem pełnoletniości lub do 25. roku życia, ale w trakcie nauki szkolnej.
Brak alternatyw
Dyrektorka wrocławskiego MOPS-u przyznała, że nie istnieją żadne dodatkowe środki, które miałyby służyć pomocą osobom cierpiącym z powodu nowych przepisów. Największym problemem jest brak alternatywnych form wsparcia. Opiekunowie zmagają się z niełatwą decyzją, bo jeżeli podejmą zatrudnienie, to kto wtedy zajmie się ich niepełnosprawnym krewnym? Problemem wydaje się być również powrót po długiej nieobecności na rynek pracy, który aktualnie przechodzi kryzys.
– Jeżeli chodzi o jakąkolwiek pomoc osobom, które zostają pozbawione świadczenia na mocy tego przepisu, ustawodawca nie przewidział żadnego zabezpieczenia - wyjaśnia Piotr Dąbrowski, prezes Wrocławskiego Sejmiku Osób Niepełnosprawnych. I dodaje: – Formy wsparcia z opieki społecznej, pozostały w tym zakresie niezmienne. Czyli: „jak masz kłopot, radź sobie sam”.
Według Teresy Lipowicz, Rzecznika Praw Obywatelskich, te przepisy są złe, bo odbieranie prawa do zasiłków narusza konstytucyjną zasadę zaufania do państwa i prawa oraz zasadę ochrony praw nabytych. Trybunał Konstytucyjny przyjął skargę RPO i 5 grudnia przyznał jej rację. Niestety, na mocy wyroku, poszkodowane przez państwo rodziny, nie będą mogły odzyskać zaległych świadczeń, a takich osób jest niemal 150 tys. Nie wiadomo, kiedy opiekunowie ponownie uzyskają prawo do świadczenia pielęgnacyjnego. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej przygotowuje projekt zmian, który uwzględni wyrok TK.
Będą walczyć
Wielu opiekunów pozostaje bez pomocy finansowej od siedmiu miesięcy, a renty ich podopiecznych często nie wystarczają nawet na zakup potrzebnych lekarstw. Tym bardziej kosztowne są prywatne wizyty lekarskie, które w większości przypadków są nieuniknione. Opiekunowie zmagają się z wyborem: kupić lekarstwa i środki higieniczne czy zapłacić rachunki za wodę i prąd.
Wykluczeni opiekunowie po raz kolejny spotkali się z przedstawicielami MPiPS 16 stycznia w Warszawie. I znowu rozmowy nie przyniosły żadnych efektów. Tym razem przedstawiciele resortu zauważyli, że spotkanie zostało zaaranżowane przez środowiskową komisję ds. niepełnosprawnych przy OPZZ i to właśnie jej członkowie muszą przeprowadzić rozmowy z opiekunami.
MPiPS poinformowało jedynie, że trwają prace nad zmianą przepisów, która wymaga wieloetapowego procesu legislacyjnego. Ta informacja została umieszczona na stronie resortu już 9 stycznia. Opiekunowie uważają, że spotkanie było żenujące. Niektórzy z nich, przyjechali z drugiego końca Polski, aby dowiedzieć się, że MPiPS nie ma dla nich żadnych nowych informacji. Według opiekunów, rząd już wydał wyrok. "To eutanazja w białych rękawiczkach"- uważają.
Opieka nad niepełnosprawnym wymaga siły fizycznej i wyczerpuje psychicznie, dlatego opiekunom należy się przynajmniej podstawowa forma wsparcia, która zapewni im stabilizację ekonomiczną. Wykluczeni opiekunowie postanowili się zorganizować i napisać skargi do polskich i europejskich instytucji.
– Być może zaistnienie problemu polskich opiekunów i ich podopiecznych na arenie międzynarodowej zawstydzi osoby odpowiedzialne za koszmar, jaki zgotowali ludziom oddającym serce swoim bliskim – komentuje Gosia Lipińska, której odebrano świadczenia.
Wykluczeni opiekunowie napisali skargę do Europejskiego Trybunału Prawo Człowieka. Chcą, aby Polska została ukarana za łamanie prawa osób niepełnosprawnych i ich opiekunów. Uważają, że Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej celowo działa na zwłokę, a wszystkie złożone dotąd obietnice okazały się pustymi słowami.
Wykluczeni opiekunowie założyli swój profil na portalu społecznościowym facebook: https://www.facebook.com/WODON, prowadzą również blog: http://wykluczeni-opiekunowie-doroslych-on.blog.pl/
Dramatyczne historie wykluczonych opiekunów dorosłych osób niepełnosprawnych i cały artykuł można przeczytać: http://wdolnymslasku.pl/wydarzenia/33-opiekunowie-niepelnosprawnych-poskarzyli-sie-na-polske-do-europejskiego-trybunalu-praw-czlowieka

Tragiczna sytuacja wykluczonych opiekunów dorosłych osób niepełnosprawnych

Na stronie Senatora Mieczysława Augustyna (https://www.facebook.com/pages/Mieczys%C5%82aw-Augustyn-Senator-RP/199379297158?fref=ts) znalazłem ciekawy post pani Anny Wawrzyniak:

"16.01.2014 r. odbyło się spotkanie Wykluczonych Opiekunów Dorosłych Osób Niepełnosprawnych z przedstawicielami Rządu panią Minister Seredyn i panem Dyrektorem Podgórskim. W trakcie spotkania WO chcieli się dowiedzieć na jakim etapie są prace, które realizowałyby orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego i prace nad nową ustawą. Poruszona była sprawa braku ubezpieczenia zdrowotnego i braku możliwości leczenia wielu opiekunów, zostały wręczone dokumenty potwierdzające stan faktyczny. Strona rządowa nie przejawiła jakiegokolwiek zainteresowania tą sprawą. Nikt nie poczuwa się do odpowiedzialności. Nadal jesteśmy pozostawieni sami sobie i własnemu losowi. Czego potrzeba by zauważono nas, nasze problemy i dramaty. Czy musi dojść do nieszczęścia by potraktowano nas jako PEŁNOPRAWYCH OBYWATELI?
Nie dostaliśmy odpowiedzi na konkretne pytania, właściwie nawet nie było zainteresowania naszymi sprawami. Wręcz przeciwnie, drwiący, kpiący wzrok Dyrektora Podgórskiego mówił sam za siebie.
Nie zaprzeczono, że nie ma dla nas środków w budżecie na ten rok!
Nie będzie żadnej SPEC USTAWY! Tych Państwa nie interesuje nic, co dotyczy NAS - WO!
BYŁA NADZIEJA, TERAZ NIE MA NIC.
Premier Tusk odmówił spotkania z WO! Minister Kosiniak-Kamysz i Przewodniczący Komisji Pan Maciej Berek (Prezes Rządowego Centrum Legislacji) w ogóle nie odpowiedzieli na prośbę o spotkanie.
Było dramatycznie. Były nerwy, były łzy, niestety wszystko trafiało na mur obojętności.
Nie ma możliwości uruchomienia ŻADNEGO programu pomocowego dla WO ze środków budżetu Państwa!
Nie wiemy po co było to spotkanie, chyba tylko po to, żeby ostatecznie zadrwić z nas - WO! Zwalanie winy na wszystkich tylko nie na siebie. Winne MOPS-y, winne gminy, tylko nie ci, co powinni.
Jedna wielka kpina i drwina z WO!
Nie było w ogóle z kim i o czym dyskutować!
CO TERAZ MAMY ZROBIĆ? JAK ŻYĆ? Liczymy na media mainstreamowe!!!"

Dziadek Tusk obiecuje pomoc seniorom

- Trzeba zostać babcią, dziadkiem, aby zrozumieć, jaka to może być ważna i piękna rola - powiedział Donald Tusk, goszczący w Centrum Aktywności Seniora w Częstochowie.
- Korzystając z tej okazji chciałbym powiedzieć, że jesteście bardzo potrzebni. W każdej rodzinie senior powinien być w sposób naturalny szanowany - podkreślił premier. Donald Tusk, który sam jest dziadkiem, zaznaczył, że żadne prezenty nie robiły na nim takiego wrażenia jak laurka narysowana przez wnuka.

Zdaniem premiera seniorzy to osoby, które mogą jeszcze bardzo wiele dać najbliższemu otoczeniu i rodzinie. - Trzeba tylko czasami odrobiny pomocy, aby tę gotowość do aktywnego życia pobudzić - zaznaczył.
- Różne są nasze  losy i dzieje osobiste, dlatego tak ważne jest, abyśmy jako wspólnota, jako państwo, sąsiedzi i władze miasta pamiętali o tym, ile zawdzięczamy seniorom - powiedział premier.

Wsparcie dla seniorów

Donald Tusk zapewnił polskie babcie i polskich dziadków, że najbliższe lata poświęcimy także seniorom.
- Staramy się od wielu miesięcy realizować program wsparcia dla seniorów w całej Polsce. Będziemy też pracowali nad tym, by Karta Seniora stała się powszechnym przedsięwzięciem, tak jak przygotowywana Karta Dużej Rodziny - przypomniał premier.

Polityka senioralna

Rząd kontynuuje realizację Program na rzecz Aktywności Osób Starszych (ASOS). Program zakłada dofinansowanie projektów organizacji pozarządowych służących aktywności seniorów. Chodzi m.in. o edukację osób starszych, aktywność społeczną promującą integrację międzypokoleniową czy usługi społeczne dla seniorów.
W grudniu 2013 r. rząd przyjął założenia polityki senioralnej na lata 2014-2020, która przewiduje m.in. profilaktykę i promocję zdrowego stylu życia, udział w kursach i zajęciach edukacyjnych, wspieranie rozwoju Uniwersytetów Trzeciego Wieku, rozwój usług medycznych wspomagających seniorów oraz aktywność obywatelską i wolontariat.
Cały artykuł: https://www.premier.gov.pl/wydarzenia/aktualnosci/dzien-babci-i-dziadka-premier-tusk-zlozyl-zyczenia-seniorom.html

środa, 22 stycznia 2014

O tym się mówi: Polski uczeń odkrył lek na alzheimera?

Łukasz Wysocki, uczeń I LO im. S. Staszica w Lublinie odkrył substancję, która opóźnia, a nawet hamuje chorobę Alzheimera. Dzięki szybkiej i taniej metodzie pozyskiwania, lek mógłby być produkowany na dużą skalę.
Odkrycie 18-letniego naukowca zapowiada się bardzo obiecująco. Substancja niszczy gromadzące się w mózgu złogi białek, które uszkadzają struktury neuronów i doprowadzają do rozwoju choroby Alzheimera.

– Wstępne badania wykazały, że substancja nie ma negatywnego działania na ludzką wątrobę – tłumaczy Łukasz. – Lek nie jest jednak gotowy na wypuszczenie na rynek. Musi jeszcze przejść mnóstwo testów, najpierw na komórkach, później na zwierzętach, zanim będzie można przeprowadzić badania kliniczne. Jeśli wszystkie się powiodą, będzie można myśleć o produkcji – dodaje.

Młody naukowiec odkrył leczniczą substancję podczas stażu badawczego w Instytucie Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej PAN w Warszawie.

– Syntezą chemiczną zainteresowałem się jeszcze w gimnazjum, w liceum zająłem się tym na poważnie. Zajmowałem się ekstrakcją związków chemicznych z roślin, badałem też chorobę Alzheimera i sposoby na niszczenie złogów białkowych, które prowadzą do rozwoju choroby – opowiada licealista. – W końcu trafiłem na publikację, która dotyczyła tego zagadnienia. Udało mi się załatwić staż badawczy w instytucie, podczas którego pracowałem pod okiem prof. Andrzeja Lipkowskiego. Wtedy właśnie udało mi się uzyskać tę substancję.

W tym momencie nie ma na rynku leków na chorobę Alzheimera, są tylko takie, które ją spowalniają. Licealista opracował tanią i szybką metodę syntezy swojego lekarstwa. Substancję można uzyskać z powszechnie dostępnych roślin i to przy użyciu najprostszego sprzętu.

Eksperci od neurologii są jednak ostrożni w ocenie odkrytej przez licealistę substancji. – To, że ktoś odkrył substancję nie znaczy, że powstanie z tego lek. Żeby pojawił się na rynku farmaceutycznym, musi przejść sporo badań, które mogą przynieść różne rezultaty – komentuje prof. Konrad Rejdak, kierownik Kliniki Neurologii SPSK 4 w Lublinie.

Żeby młody naukowiec mógł kontynuować swój projekt i rozpocząć testy na komórkach, potrzebuje pieniędzy. – Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto zechce mnie wesprzeć – mówi Łukasz.

źródło: http://www.dziennikwschodni.pl/

Jak zmniejszyć ryzyko demencji

Dieta i sprawność fizyczna to podstawa...

Więcej: Alzheimer's & Dementia Weekly: Lower Your Dementia Risk with Teepa Snow: VIDEO TEEPA SNOW explores the challenges of preventing and fighting Alzheimer's in today's fast-paced world. See her explain the...

Jak zapewnić bezpieczeństwo starszym rodzicom, kiedy nie ma nas blisko?

XXI wiek to czas migracji za pracą. Rodzinne miasta odwiedzamy coraz rzadziej. Z rodzicami, babciami, dziadkami spędzamy coraz mniej czasu. Czy ze starszymi rodzicami wszystko OK? Czy są bezpieczni? Kiedy zadajemy sobie te pytania, a obok jedzie karetka pogotowia czujemy się zaniepokojeni.
Co wtedy robimy? Najczęściej dzwonimy. Pytamy czy wszystko w porządku? Ale co kiedy telefon milczy? Wybieramy nerwowo kolejny raz numer i wciąż sygnał, ale nikt nie odbiera. Po 24 godzinach bierzemy urlop na żądanie, wsiadamy do samochodu i jedziemy setki kilometrów. Na miejscu mogą czekać nas różne scenariusze…
Co zrobić by uniknąć stresującej sytuacji?
Tu można znaleźć odpowiedź:

"Tirli - tirli czyli ja, Zosia i Alzheimer" (odc. 7)

Tekst pochodzi ze strony: https://www.facebook.com/pages/Munus-kreatywni-opiekunowie/246620932166771 i jest publikowany za zgodą autorki.

Spacerujemy codziennie. Las jest bardzo blisko. Czasami, gdy idziemy bardzo cicho, spotykamy sarny. Zosia się cieszy. Dzisiaj trochę nadmiernie. Na szerokich spacerowych ścieżkach sporo mam z małymi dziećmi. Zosia do każdej podchodzi, zagaduje. Podchodzi zbyt szybko. Mówi nieskładnie. Mamy są zaniepokojone. Trochę się wstydzę i bardzo chce mi się płakać. Znalazłyśmy boczną ścieżkę. Obok jest ławka. Siadamy. Na niebie klucz gęsi. Scena jak w rosyjskim filmie. Opowiadam jej o wędrówkach gęsi. Wolno sobie pogadujemy. Zosia: „to tam córeczko…”. Poznała mnie. Popatrzyła bez mgły w oczach. Rozrzuca wokół siebie wyjęte z kieszeni tekturowe karteczki z jej adresem, nazwiskiem i naszymi numerami telefonu. Zbieram to wszystko. Pomaga zbierać. „Zosienko, nie róbmy śnieżynek to dopiero wrzesień”. Trzeba wszyć adresowe informacje do podszewek ubrań. W lesie jest cicho. Zosia się uspakaja. Lubi, kiedy do niej mówię „Zosiu”, chyba nie chce być już „mamą”. Trochę płaczę. To pewnie przez tę jesień. Śpiewamy „kukułeczkę” a potem ja solo ciąg dalszy repertuaru Mazowsza. Muzyka jest dla Zosi bardzo ważna. Jesteśmy już w domu. Siada na fotelu, zmęczona. Włączam walce Chopina. Zosia zamyka oczy i uśmiecha się. Kołyszemy się na falach.

Będą "przedszkola geriatryczne" w Polsce

Coś się w geriatrii ruszyło. Może w liczbach bezwzględnych
statystyka nie powala na kolana, ale procentowo robi wrażenie: jeszcze
dwa lata temu było w naszym kraju ok. 30 oddziałów geriatrycznych, w
2012 - już 40, natomiast w 2013 r. - ponad 50 oddziałów. W zakresie
polityki senioralnej sfera socjalna jest nie mniej ważna niż zdrowotna i
wymaga współpracy resortów: zdrowia i polityki społecznej, przy
angażowaniu większych środków samorządu.


Mimo że ta specjalizacja nie jest podobno rentowna, bo poziom
finansowana szpitali czy oddziałów geriatrycznych przez płatnika w
przyszłości jest pewną niewiadomą, to coraz częściej pojawiają się
sygnały o planach tworzenia oddziałów lub centrów geriatrycznych.
Inwestorami są zarówno podmioty publiczne, jak i prywatne.

W
Katowicach rozbudowa szpitala geriatrycznego jest prowadzona przez
inwestora prywatnego - EMC Instytut Medyczny. Zdaniem dr. Jarosława
Derejczyka, śląskiego konsultanta wojewódzkiego w dziedzinie geriatrii i
dyrektora placówki, ryzyko inwestowania w geriatrię zostało podjęte,
ponieważ podmiot stawia na różne źródła przychodów, także na te poza
kontraktem z NFZ.

- Część rehabilitacyjna szpitala zostanie
szeroko udostępniona dla pacjenta komercyjnego. Zakładamy, że projekt ma
duże szanse powodzenia, o ile postawimy na komplementarność opieki nad
ludźmi starszymi i współpracę z nauką - politechniką, instytutami -
zaznacza.

Podobnie
rozwój geriatrii we wrocławskim Szpitalu Specjalistycznym im. Antoniego
Falkiewicza widzi jego dyrektor Janusz Wróbel. Mimo pewnych obaw o
finansowanie świadczeń, podejmuje wyzwanie, bo - jak mówi - nie można
nie robić nic. - W zabezpieczeniu potrzeb osób starszych nie może brać
udziału wyłącznie NFZ. Fundusz finansuje świadczenia medyczne. Problem
opieki nad starszymi dotyczy nas wszystkich i muszą w nim uczestniczyć
także władze lokalne, ośrodki pomocy społecznej, zakłady opieki
długoterminowej i rodziny chorych - mówi dyrektor Wróbel.

-
Oddział geriatryczny mamy od lat, więc dobrze wiemy, jak wygląda jego
finansowanie - jego działalność bilansuje się lepiej niż oddziału
wewnętrznego. Większym problemem jest niedoszacowanie procedur w
rehabilitacji. W tej sytuacji szukamy produktów wspólnych:
dofinansowania działań okołomedycznych przez rodziny i z dodatkowych
źródeł, np. w postaci umów z urzędem miasta czy miejskimi ośrodkami
pomocy społecznej - podkreśla nasz rozmówca.

Dyrektor
wrocławskiego szpitala postanowił rozbudować oddział geriatryczny i
wzbogacić go o nowe rodzaje usług: - Remontujemy budynek, który
przeznaczymy na oddział rehabilitacji dziennej. Z unijnych pieniędzy
powstanie nowy pawilon, w którym znajdować się będzie przejściowy
oddział rehabilitacji geriatrycznej.

- Chcemy też zorganizować
we współpracy z miejskim ośrodkiem pomocy społecznej "przedszkole
geriatryczne". Rodziny będą mogły na kilka godzin zostawić seniora,
który znajdzie tu opiekę specjalistyczną i wsparcie psychologiczne. W
tym zakresie najprawdopodobniej nie obędzie się bez finansowego wsparcia
rodzin. Podobnie jak w przypadku pomocy wyjazdowej - wyjaśnia Janusz
Wróbel.
Więcej: Boom nadchodzi, a może już jest - Rynek Zdrowia - rynekzdrowia.pl

Po czym poznać, że ktoś ma alzheimera (objawy i znaki ostrzegawcze)

Książka "36 godzin na dobę" jest uważana za "biblię" opiekunów. Oto co jej autor, dr Peter Rabins, mówi o objawach i znakach ostrzegawczych choroby Alzheimera:  

Alzheimer's & Dementia Weekly: How Do You Know If Someone Has Alzheimer's?: VIDEO Watch Dr. Peter Rabins, author of the #1 dementia bestseller, " The 36 Hour Day ", discuss the symptoms and warning sig...

wtorek, 21 stycznia 2014

Badania: choroba Alzheimera zaczyna się w dzieciństwie - Rynek Zdrowia - rynekzdrowia.pl

Główne symptomy choroby Alzheimera pojawiają się w dzieciństwie -
dowodzą amerykańscy naukowcy. Wskazują, że już u ośmioletnich dzieci
został zidentyfikowany gen SORL1, związany z wczesną postacią
Alzheimera. Mali pacjenci mają zaburzone funkcje poznawcze i problemy z
pamięcią.

To odkrycie może pomóc w diagnostyce i leczeniu pacjentów z tym
schorzeniem. W dużej mierze jest to choroba dziedziczna. Z wiekiem
objawy się nasilają.

Przyczyny powstawania choroby są nieznane i
na razie nie znaleziono skutecznego sposobu na jej wyleczenie.
Zaburzenia orientacji, utrata pamięci i zmiany osobowości postępują z
każdym dniem.

- Dla każdego człowieka w różnych sytuacjach
życiowych i zawodzie, co innego będzie przerażające. Jeżeli profesor
musi poświęcić sześć godzin na ułożenie wykładu a nie dwie jak kiedyś,
to jest dla  niego dramatyczne wydarzenie. Równie dramatyczne jak kiedy
dozorca idąc do pracy, zapomina czego właściwie ma pilnować - mówi
agencji informacyjnej Newseria Lifestyle prof. Maria Barcikowska,
kierownik Kliniki Neurologii CSK MSWiA w Warszawie.

Cały artykuł: Badania: choroba Alzheimera zaczyna się w dzieciństwie - Rynek Zdrowia - rynekzdrowia.pl

Bezpłatne warsztaty w Białymstoku

25 stycznia odbędą się bezpłatne warsztaty w Białymstoku, których przedmiotem będzie m.in. podstawowa pielęgnacja osoby przewlekle chorej i niesamodzielnej.
Szczegóły: http://damy-rade.info/warsztaty-w-bialymstoku/

"Tirli - tirli czyli ja, Zosia i Alzheimer" (odc. 6)

Tekst pochodzi ze strony: https://www.facebook.com/pages/Munus-kreatywni-opiekunowie/246620932166771 i jest publikowany za zgodą autorki.

Niedziele w naszym domu zazwyczaj są leniwe. Odpoczywamy. Wolno spacerujemy, rozmawiamy. Jemy dobre rzeczy. Mama świetnie wpasowała się w to nasze niedzielne „dolce far niente”. Odpoczywała, spacerowała, rozmawiała i jadła. W niedzielny harmonogram wpisałam rozwiązywanie krzyżówek. Mama już od dłuższego czasu jest Zosią. Bawi się z młodszym synem piłką, ze starszym ogląda zdjęcia. Krzyżówki to moja specjalność. Hasła do odgadnięcia wymyślamy wspólnie z mężem. Dzisiaj takie: - „Mamusiu, co ślimak ma głowie?” Zosia odpowiada – „Kopytka”. Zaśmiewamy się obie. A teraz nowe hasło: „Co to jest? Masz je na nosie wtedy kiedy czytasz książkę?”. Zosia – „Muchy.” „ – To genialne mamusiu, jak na to wpadłaś?”. Zosia jest zadowolona. I dodaje „Takie tam tirli-tirli”.
Tirli – tirli. Zakładamy słownik. Tirli-tirli oznacza „to i owo” lub „tu i tam”. Pada zawsze wtedy, kiedy jest pogodzona z brakiem słów. Pogodzona z kapitanem Alzheimerem. Mocno się przytulamy, wszyscy. Pies szczeka. Mama woła do psa: „Mały, krótki, cisza!”. Zosia jest w dobrej formie, rozkazuje. Planujemy na jutro długi spacer.

"Tirli - tirli czyli ja, Zosia i Alzheimer" (odc. 5)

Tekst pochodzi ze strony: https://www.facebook.com/pages/Munus-kreatywni-opiekunowie/246620932166771 i jest publikowany za zgodą autorki.

Pana doktora lubimy obie. Mama mu ufa. Obie mu ufamy. Trochę się spóźnił. Opowiadam o nerwowości mamy. Mama potwierdza. Pan doktor słucha. Potem zadaje pytania, odpowiedzi wysłuchuje zawsze z wielką cierpliwością.
- Czy czy, czym pa pa pani się tak ba bardzo ma martwi? – pan doktor trochę się jąka. Ale dzięki temu mama ma czas na odpowiedzi, na znalezienie słów.
- Musiałabym już wyjść do dzieci! Ja mam dzieci! Dużo dzieci, one czekają! – to pediatryczne reminiscencje mamy.
- Dzie dzieci poczekają. A ja pa pa panią troszkę zbadam.
Niepokój o wyimaginowane dzieci przewija się przez cały czas. Były takie godziny, w czasie których chciała biec, szukać i opiekować się dziećmi, zawsze w liczbie mnogiej. Po zmianie lekarstw następne dni są wyciszone. Wracamy na kurs. A potem była zabawna niedziela.

"Tirli - tirli czyli ja, Zosia i Alzheimer" (odc. 4)

Tekst pochodzi ze strony: https://www.facebook.com/pages/Munus-kreatywni-opiekunowie/246620932166771 i jest publikowany za zgodą autorki.

Byłam w sklepie. Telefon od sąsiadki był z krótką informacją. Mama stoi na balkonie i prosi przechodniów o pomoc, jest głodna i sama od kilku dni. Pobiegłam. Bardzo szybko. Pędziłam. Balkon. Mieszkanie jest na pierwszym piętrze. Drzwi mieszkania starannie zamykałam przed wyjściem. Nie było mnie 20 minut. Wchodzę do mieszkania. Mama zdenerwowana, siedzi w kuchni przy stole. Pyta bardzo poważnie: „Gdzie pani była?”. Pani. Awansowałam. Kapitan Alzheimer wydał nowe rozkazy. Płyniemy po wzburzonym morzu. Mama jest Zosią. Pyta o swojego tatusia. Staram się wszystko zrozumieć. Tłumaczę Zosi – „tatuś niedługo przyjdzie, wszystko dobrze zrobiłaś, Zosiu…” Mama pyta o to samo. Jeszcze raz. Jeszcze raz. Jeszcze raz. Ogarnia mnie irytacja. Wchodzę do pokoju, zamykam otwarty balkon. Jeszcze dziś, mój mąż Marek zamontuje zamek podklamkowy. Uspakajam się. Wiem, że muszę odwrócić jej uwagę, zmienić temat. Włączam muzykę, jej ulubioną piosenkę Doris Day Que Sera, Sera.. Tańczymy z mamą. Jutro, z wizytą domową przyjdzie do nas pan doktor.

"Tirli - tirli czyli ja, Zosia i Alzheimer" (odc. 3)

Tekst pochodzi ze strony: https://www.facebook.com/pages/Munus-kreatywni-opiekunowie/246620932166771 i jest publikowany za zgodą autorki.

Mama zamieszkała w Poznaniu. Blisko nas. Najważniejszym jej obowiązkiem było codzienne uzupełnianie zeszytu. Bardzo grubego. Zeszyt zawierał najważniejsze dla mamy informacje. Ma górze strony wypisywała rok, dzień i miesiąc, w trzech podzielonych na pory dnia rubrykach wpisywała nazwy lekarstw, które o tej porze przyjmowała. Całe swoje zawodowe życie wypisywała recepty i ta czynność dawała jej szansę. Zatrzymania. Uwielbiała swoje zeszyty. Stoją na półce. Jest ich kilkanaście. A każdy z niech to zapis postępu choroby, nierówne litery, pomylone daty, niedokończone nazwy lekarstw. Pisała z radością. I jakoś tak pogodnie upływały nam te dni. Wydawało mi się, że ta nasza rzeczywistość jest już oswojona. Plany i mapy nakreślone. Któregoś popołudnia zadzwoniła do mnie nowa sąsiadka mamy.

"Tirli - tirli czyli ja, Zosia i Alzheimer" (odc. 2)

Tekst pochodzi ze strony: https://www.facebook.com/pages/Munus-kreatywni-opiekunowie/246620932166771 i jest publikowany za zgodą autorki.

 Ważnym przedmiotem w naszym wspólnym życiu był telefon. Dzięki niemu mogłyśmy codziennie rozmawiać. Tego dnia zadzwoniłam do mamy, bo tak rozpoczynałyśmy dzień. Nie odebrała. Myślałam – jest w łazience, nie słyszy. Po godzinie spróbowałam znowu. Cisza. Dzwoniłam co dwadzieścia minut, z gdzieś blisko umiejscowionym przeczuciem, że coś się dzieje, cos się zaczyna. Nie nazwanego strachu, zawsze boję się najbardziej. O poszukiwanie mojej mamy poprosiłam bratową. Ewa znalazła ją siedzącą na ławce, w parku nad miejskim jeziorem. Rozwiązywała krzyżówki, czytała – przez 5 godzin !...
Myśleliśmy, że po prostu zaczytała się, uspokoiły nas samodzielnie zrobione kanapki i sok w torebce. Uciekł jej czas. Była na nas zła.
- Przecież wszystko jest w porządku, po co takie zamieszanie ? Właśnie chciałam iść do domu.
Po dwóch tygodniach mama przyjechała do Poznania na umówioną wizytę u neurologa. Zgodziła się bardzo niechętnie. To miała być rutynowa, uspokajająca rozmowa z wybitnym specjalistą w dziedzinie neurologii. Po półgodzinnym, przyjaznym badaniu padły słowa: zauważam u pani mamy pewne elementy choroby Alzheimera. Nie nazwany strach otrzymał imię.

"Tirli - tirli czyli ja, Zosia i Alzheimer" (odc. 1)

Tekst pochodzi ze strony: https://www.facebook.com/pages/Munus-kreatywni-opiekunowie/246620932166771 i jest publikowany za zgodą autorki.
 
Rok 2000. Początek wieku. Dla mojej rodziny prognoza pogody na najbliższy czas była taka: trzęsienie ziemi, wulkany, sztormy, zaćmienie słońca i czasami krótki pobyt w spokojnej zatoce. Tego roku umarł mój brat, urodził się nasz syn, moja mama zachorowała na chorobę Alzheimera. To wszystko odbyło się w ciągu 11 miesięcy. A potem było lepiej lub gorzej. Wyruszyliśmy całą rodziną w podróż z moją mamą Zosią i… Alzheimerem. Bardzo często podróżowałyśmy we dwie, przez morze niepewności. Kapitanem był Alzheimer, mama pierwszym oficerem a ja czasami zbuntowanym majtkiem. Podróżujemy w dalszym ciągu. Już dziewięć lat. I jest to dziennik naszej podróży. Która trwa. Moja mama jest lekarzem. Była lekarzem. Jest lekarzem – powinnam ten fakt zapisać w czasie teraźniejszym. Wykonywała swój zawód z powołaniem. Najpierw była lekarzem, potem mamą i żoną. W takiej właśnie kolejności. Myślę, że powołanie do określonej roli, jaką się pełni w ciągu życia nie mija wraz z utratą możliwości pełnienia tej funkcji. Toteż moja mama jest.
Nie miałam świadomości choroby mamy. Mieszkałam w Poznaniu a mama na Mazurach. Odwiedzałyśmy się często. W czasie jednej z wizyt zdziwiłam się, przestraszyłam a potem serdecznie uśmiałyśmy się obie ze słoika dżemu schowanego w bieliźniarce. Powiedziała mi, że lubi zjeść coś słodkiego przed snem. Usprawiedliwiona. Zrozumiana. Przytulona.
Potem odwiedzałyśmy się wahadłowo, ja – mama, mama – ja. Trwało to aż do spaceru mamy nad jezioro.

Serwis o bezpłatnym poradnictwie dla mieszkańców Warszawy

Na portalu znajduje się 137 organizacji i instytucji udzielających bezpłatnych konsultacji poradniczych – dane aktualne na dzień 16.07.2012, więc pewnie warto sprawdzić, czy nadal działają. Serwis jest jednak uaktualniany, o czym świadczy choćby ta informacja:
"Telefon zaufania dla osób starszych- już działa!
W październiku został reaktywowany przez Stowarzyszenie "mali bracia Ubogich" telefon zaufania dla osób starszych
Telefon: 22 635 09 54 (wtorki godz. 9:00-12:00, środy godz. 17:00-20:00, czwartki godz. 17:00-20:00)
Środy godz. 14:00-15:00 dyżur na temat choroby Alzheimera

Adres serwisu: http://poradnictwo.waw.pl/

Unia Europejska i firmy farmaceutyczne sfinansują badania nad alzheimerem

Miliardy do wzięcia na badania nad nowymi lekami.
Do końca kwietnia 2014 r. potrwa nabór wniosków na udział w
projekcie Innovative Medicines Initiative(IMI). W październiku 2014 r.
rozpocznie się nowa edycja, a do wzięcia będzie 3 mld zł. Połowę wykłada
Unia Europejska, a drugą branża  farmaceutyczna. Unia finansuje badania
w ramach partnerstwa publicznoprawnego. Czyli konsorcjum naukowców i
szpitali musi we współpracy z firmami farmaceutycznymi złożyć projekt.

Środki finansowe można zdobyć na projekty z dziedzin: np.
antybiotykoterapii czy zwalczaniu chorób zakaźnych. Co więcej są też
pieniądze na choroby układu kostno-stawowego, chorobę Alzheimera czy badania nad biomarkerami do terapii nowotworów.

Cały artykuł: Unia Europejska i firmy farmaceutyczne sfinansują projekty medyczne | rp.pl

poniedziałek, 20 stycznia 2014

Piękne wzory kartek na Dni Babci i Dziadka

21 i 22 stycznia to dzień szczególny dla wszystkich Babć i Dziadków. Nie zapomnijmy o nich w to święto i podarujmy im coś od serca!
Na stronie Stowarzyszenia "mali bracia Ubogich" czekają na Was piękne wzory kartek, stworzonych specjalnie na tę okazję: http://kartki.malibracia.org.pl/
Czego najbardziej chcielibyście im życzyć?

Dobre doświadczenia - strona Małgorzaty Chojnackiej

Ciekawa strona poświęcona aktywnej i kreatywnej opiece nad osobami starszymi:
http://www.mchojnacka.pl/dobre-doswiadczenia.html

Chcesz załatwić pieluchy? Nie musisz chodzić dwa razy do lekarza

Chorzy zgłaszający się ze zleceniem na pieluchomajtki, protezy, czy cewniki są odsyłani z kwitkiem i muszą wrócić do swojego lekarza po nowe zlecenie. Bo NFZ zmienił przepisy, ale zapomniał poinformować o tym lekarzy. Teraz gasi pożar.
- Przyszłam ze zleceniem po pieczątkę od NFZ, a urzędnik: - Ma pani źle wypisany druk. Więc wracam do lekarza, a lekarz zdziwiony: - Jezu! Dlaczego? - opowiadała wczoraj Alicja, która w poznańskim oddziale NFZ próbowała załatwić pieluchomajtki dla swojej schorowanej 80-letniej matki. - Dwa dni straciła na stanie w kolejkach.
1 stycznia w życie weszły nowe przepisy rozporządzenia ministra zdrowia z dnia 6 grudnia 2013 r. w sprawie wykazu wyrobów medycznych wydawanych na zlecenie. Chodzi o pieluchomajtki, worki stomijne, cewniki. Zlecenia wypisuje lekarz, ale żeby zrealizować receptę, potrzebna jest zgoda NFZ. Od stycznia musi znaleźć się na nim nowy kod z załącznika rozporządzenia ministra zdrowia. Większość lekarzy nic o tym nie wiedziała.

Policja ostrzega! Jest nowa metoda oszustw "na wnuczka"

Jeden z mieszkańców województwa kujawsko-pomorskiego wysłał rzekomemu wnuczkowi przelewy na ponad 60 tysięcy złotych! Policja bije na alarm!
Przestępcy wymyślają co chwilę inne metody i sposoby oszustw. W tym przypadku najpierw zadzwoniła osoba podająca się za siostrzeńca. Mężczyzna prosił o dokonanie przelewu na podane konto. Następnie po kilku minutach z emerytem skontaktowała się telefonicznie kolejna osoba. Rozmówca przedstawił się jako funkcjonariusz tajnych służb. Fałszywy policjant poinformował poszkodowanego, że może bezpiecznie przelać pieniądze. Uspokoił swojego rozmówcę, że policjanci o wszystkim wiedzą i na tej podstawie zatrzymają oszustów. Poza tym poinformował, żeby pod żadnym pozorem emeryt nie rozmawiał na ten temat z innymi funkcjonariuszami. Dodał, że jest to bardzo tajna akcja służb specjalnych.
- Oszukany mężczyzna bezgranicznie zaufał rozmówcy. Nie chciał w ogóle rozmawiać z prawdziwymi policjantami. Pomimo ostrzeżeń w ciągu ostatnich dni dokonał kilku przelewów na podane przez oszustów konto. Przestępcy bezwzględnie wykorzystują emocje oraz więzy rodzinne swoich ofiar. Najczęściej na swoje ofiary wybierają osoby starsze. Dlatego funkcjonariusze zwracają się z prośbą do wszystkich osób, żeby nie przekazywały pieniędzy nieznajomym. Jeśli odbierzemy podejrzany telefon z podobną informacją, natychmiast poinformujmy policjantów – apeluje Krzysztof Rogoziński, oficer prasowy.
żródło: http://zyciebydgoszczy.pl
 

niedziela, 19 stycznia 2014

Jedząc takie potrawy zapobiegasz chorobie Alzheimera

Eat2think.com : Superfoods for Preventing Alzheimer's: VIDEO They're calling them "superfoods" and they may just hold the key to lowering Alzheimer's risk. See how they lowe...

Prosty test dla sprawdzenia sprawności umysłu i refleksu

Gdy klikniesz na link, ukaże się plansza z jabłkiem, na które trzeba kliknąć, a później tak manipulować koszykiem-miską, żeby złapać jak najwięcej jabłek. Jeśli ze 100 jabłek ogółem złowisz 40, to masz świetny refleks. Jeśli mniej, poćwicz codziennie w celu poprawienia go. To, zdaniem autora tej zabawy, doskonałe ćwiczenie zabezpieczające przed chorobą Alzheimera.
Dobrej zabawy!!!
Oto link: http://www.ferryhalim.com/orisinal/g2/applegame.htm

Zaproszenie na koncert z okazji Dni Babci i Dziadka

Takie zaproszenie otrzymaliśmy:
 
"Z okazji Dnia Babci i Dnia Dziadka zapraszamy na koncert specjalny!
Koncert otwarty! Wstęp wolny!
Wystąpią: Iwo Jedynecki - akordeon i Karolina Mikołajczyk - skrzypce.
Koncert realizuje Fundacja Polskiego Państwa Podziemnego we współpracy z Międzyuczelnianą Katedrą Akordeonistyki Uniwersytetu Muzycznego im. Fryderyka Chopina w Warszawie.
Miejsce koncertu:
historyczny budynek PAST-y, IV p.
Centrum Edukacji Historycznej
ul. Zielna 39, Warszawa"

Więcej: https://www.facebook.com/events/581334058614363/

Poradnik opiekuna - praktyczne sugestie

Poradnik opiekuna

Zmiany w zdolności porozumiewania się – podstawowe problemy

Osoby cierpiące na Alzheimera mają kłopot z porozumiewaniem się z powodu dużych problemów z pamięcią. Z wysiłkiem szukają odpowiednich słów, zapominają, co chciały powiedzieć. W takiej sytuacji opiekun może odczuwać zniecierpliwienie. Pragnie, aby chory w sposób prosty i szybki powiedział mu o co im chodzi. Jednak nie zawsze jest to możliwe. W takich sytuacjach pomóc może wiedza na temat typowych problemów z porozumiewaniem się powodowanych przez Alzheimera. Oto niektóre z nich:
  • Trudności ze znalezieniem odpowiedniego słowa podczas mówienia
  • Problemy ze zrozumieniem co znaczą dane słowa
  • Problemy z utrzymaniem uwagi w czasie dłuższej rozmowy
  • Gubienie wątku podczas rozmowy
  • Problemy z pamiętaniem kolejnych kroków w wykonywaniu zwykłych czynności, takich jak gotowanie posiłku, płacenie rachunków, ubieranie się lub robienie prania
  • Problemy z niezwracaniem uwagi na hałasy w tle płynące z radia, TV, dzwonka telefonu lub rozmów w pokoju
  • Frustracja jeśli nie udaje się porozumieć
  • Bardzo duża wrażliwość na dotyk oraz na ton i natężenie głosu

Jak porozumieć się z chorym na Alzheimera?

Pierwszym krokiem jest zrozumienie, że to choroba, a nie na przykład złe intencje chorego, powoduje zmiany w tym obszarze. Drugim krokiem jest wypróbowanie pewnych wskazówek, które mogą ułatwić porozumiewanie się.
Aby porozumieć się z osobą która cierpi na Alzheimera:
  • Gdy chcesz przyciągnąć uwagę chorej osoby nawiązuj z nią kontakt wzrokowy i zwracaj się do niej po imieniu.
  • Bądź świadomy tonu swojego głosu oraz tego jak głośno mówisz, jak patrzysz na chorego i tego co wyraża twój „język ciała”. Język ciała to informacja, którą przekazujesz poprzez samo ułożenie swego ciała. Na przykład, jeśli stoisz z rękoma ciasno założonymi jedna na drugą, możesz przekazać informację, że jesteś spięty lub zły.
  • Zachęcaj do rozmowy, w której najdłuższej jak się da biorą udział obie strony. To pomaga osobie z Alzheimerem poczuć się lepiej we własnej skórze.
  • Pomagając chorej osobie, oprócz mówienia do niej, używaj innych sposobów, np. delikatnego dotyku, gdy chcesz nią pokierować.
  • Gdy pojawiają się trudności w porozumieniu się z osobą chorą na Alzheimera, próbuj odwrócić jej uwagę. Na przykład, zaproponuj, aby zrobić coś co sprawi jej przyjemność, np. przekąskę lub spacer po okolicy.
Aby zachęcić osobę z Alzheimerem do porozumiewania się:
  • Zachowuj się w sposób ciepły, czuły i rzeczowy.
  • Podczas mówienia do osoby chorej, trzymaj ją za rękę.
  • Bądź otwarty na to, co może chorego niepokoić, nawet jeśli trudno go zrozumieć.
  • Pozwól choremu podejmować niektóre decyzje i okazuj zainteresowanie.
  • Bądź cierpliwy przy wybuchach złości. Pamiętaj, że to „przemawia” choroba.
  • Jeśli odczuwasz frustrację, zrób sobie przerwę.
Aby skutecznie rozmawiać z osobą, która ma Alzheimera:
  • Dawaj proste polecenia, krok po kroku.
  • Powtarzaj polecenia i przeznacz więcej czasu na reakcję. Staraj się nie przerywać.
  • Nie mów o chorej osobie jakby jej tam nie było.
  • Nie zwracaj się do chorego jak do dziecka lub „dziecięcym” głosem.
Oto kilka przykładów tego co możesz powiedzieć:
  • „Spróbujmy zrobić to tak” zamiast wytykać błędy.
  • „Proszę zrób to” zamiast „Nie rób tego”.
  • „Dziękuję za pomoc” nawet jeśli rezultaty nie są doskonałe.
Możesz także:
  • Zadawać pytania, które wymagają odpowiedzi „tak” lub „nie”. Na przykład, mógłbyś powiedzieć: „Czy jesteś zmęczony?” zamiast: „Jak się czujesz?”
  • Ograniczać wybór. Na przykład, mógłbyś powiedzieć: „Chciałbyś na obiad mielone czy kurczaka?” zamiast: „Co chciałbyś na obiad?”
  • Powiedzieć coś innymi słowami jeśli osoba chora nie zrozumie za pierwszym razem tego co powiedziałeś. Na przykład, jeśli zapytasz chorego czy jest głodny i nie otrzymasz odpowiedzi, mógłbyś powiedzieć: „Obiad jest gotowy. Zjedzmy.”
  • Staraj się nie mówić: „Nie pamiętasz?” lub: „Mówiłem ci.”
  • Gdy chory zdaje sobie sprawę z utraty pamięci…

    Alzheimer jest obecnie diagnozowany we wcześniejszych stopniach zaawansowania. Oznacza to, że wiele osób zdaje sobie sprawę z tego jak choroba wpływa na ich pamięć. Oto kilka wskazówek jak pomóc komuś, kto wie, że ma problemy z pamięcią:
  • Poświęć czas na słuchanie. Osoba chora może chcieć rozmawiać o zauważanych przez siebie zmianach.
  • Bądź jak najbardziej delikatny. Nie poprawiaj za każdym razem, gdy chory o czymś zapomni lub powie coś dziwnego. Staraj się rozumieć, że dla osoby chorej porozumiewanie się jest wysiłkiem.
  • Bądź cierpliwy gdy chory na Alzheimera ma trudności ze znalezieniem odpowiednich słów lub z nazwaniem swoich uczuć.
  • Pomóż osobie chorej w znalezieniu słów do wyrażenia myśli i uczuć.
Więcej: http://alz.biofarm.pl/poradnik-opiekuna/

sobota, 18 stycznia 2014

Leki w poszczególnych fazach choroby Alzheimera

Donepezil, Rywastygmina oraz Memantyna to trzy podstawowe substancje, które zawierają leki stosowane w chorobie Alzheimera. Nie mogą one odwrócić choroby, jednak w wielu przypadkach są w stanie opóźnić jej objawy. W artykule przedstawiamy właściwości poszczególnych leków.
Aby leczyć łagodne i umiarkowane objawy związane z pamięcią, myśleniem, mową, formu­łowaniem sądów i z innymi procesami myślowymi przepisuje się leki zawierające substancje o nazwie Donepezil i Rywastygmina.
Zapobiegają one rozpadowi acetylocholiny, chemicznego przekaźnika ważnego dla uczenia się i pa­mięci. Wspiera to komunikację pomiędzy komórkami poprzez utrzymywanie wysokich poziomów acetylocholiny.
Leki te opóźniają pogłębiające się objawy przeciętnie o 6 do 12 miesięcy u mniej więcej połowy pacjentów, które je zażywają.
Donepezil i Rywastygmina nie mogą odwrócić choroby Alzheimera i nie zatrzymają rozpadu komórek nerwowych. Substancje te są na ogół dobrze tolerowane. Jeśli pojawiają się skutki uboczne, zazwy­czaj zalicza się do nich nudności, wymio­ty, utratę apetytu i zwiększoną częstotli­wość wypróżnień.
Memantyna, która jest wskazana głównie dla pacjentów z chorobą Alzheimera o nasileniu umiarko­wanie ciężkim do ciężkiego poprawia zdolność chorego do wykonywania codziennych czynności, takich jak: zdolność wstawania, mycia się, poruszania, ubierania, czy korzystania z toalety. Dzięki tej substancji chory dłużej pozostaje samodzielny. Memantyna polepsza również pamięć, uwagę, funk­cje językowe, zmniejsza nasilenie agresji, pobudzenie chorego.
Memantyna działa poprzez regulowanie aktywności glutaminianu. Ten neuroprzekaźnik wpływa na ilości wapnia, która dostaje się do komórki nerwowej. Wapń jest w mózgu bardzo pożądany, ponie­waż korzystnie oddziałuje na proces gromadzenia informacji. Jednak gdy glutaminian jest nadaktyw­ny, zbyt dużo wapnia, który dostaje się do komórek nerwowych, powoduje zakłócenia w ich działaniu i ich obumieranie. Memantyna pomaga chronić komórki przed nasiloną aktywnością glutaminianu.
Istnieją naukowe dowody na to, że memantyna stosowana w połączeniu z innymi substancjami za­twierdzonymi do leczenia Alzheimera – Donepezil i Rywastygmina – zwiększa również skuteczność te­rapii w początkowej fazie choroby.
Do niepożądanych skutków ubocznych memantyny należą ból głowy, zaparcia, dezorientacja i zawro­ty głowy.
żródło: http://alz.biofarm.pl/portfolio-view/terapia-alzheimera-leki-w-poszczegolnych-fazach/

ćwiczenia pamięci - chorzy z otępieniem o umiarkowanym nasileniu

Oto kolejny zestaw ćwiczeń stymulujących pamięć i funkcje językowe u chorych z otępieniem:
http://alz.biofarm.pl/wp-content/uploads/2011/09/Cwiczenia_pamieci_Alzheimer_1-100.pdf
Uwaga! Ponieważ strona alz.biofarm, do której odsyłam powyżej, jest w przebudowie, więc dostępność do ćwiczeń może być ograniczona. Zainteresowanym mogę ćwiczenia i poradnik wysłać na maila. Oczywiście bezpłatnie. Szczegóły tutaj: 
http://przystanekalzheimer.blogspot.com/2014/03/kto-potrzebuje-zestaw-cwiczec-i.html

jeszcze jedno ćwiczenie na rozruszanie pamięci

Jakie kolory tęczy kryją się w tym wierszyku? Pierwsze litery wyrazów z wierszyka są pierwszymi literami kolejnych kolorów.

Czemu patrzysz żabko zielona
- na głupiego fanfarona?


Odp. Czerwony, pomarańczowy, żółty, zielony, niebieski, granatowy, fioletowy

ćwiczenie na rozruszanie pamięci

Policz w pamięci: 100 podziel przez pół i dodaj 10.

Odp. 210.

Wyjaśnienie: 100:(1/2)+10=100*2+10=200+10=210

Ważne słowa Owsiaka z wywiadu w dzisiejszej "GW"

"... Nie znam się na pensjach pielęgniarek, na procedurach, które są źle wyceniane, albo na tym, że kto jest mocniejszy, w ministerstwie wyrwie dla siebie procedury. Nie znam się na tym, że w listopadzie szpital mówi: "Skończyły się dla nas pieniądze, mamy zamknąć to na cztery spusty". Ja się znam wąsko, teraz na przykład na geriatrii. I ty wiesz, że z ministerstwa pies z kulawą nogą nie podejmuje tematu? Nikt nie zapyta: "Proszę państwa, a co będziecie kupowali? Bo jak wy kupicie to, to my byśmy np. inwestowali w powiększenie tych oddziałów. Albo zróbmy krótką ścieżkę do przekwalifikowania się lekarzy na geriatrów." Ci ludzie nie potrafią myśleć perspektywicznie. Jeżeli za coś można Polaków krytykować, oprócz tego polskiego piekła, to właśnie za taką bezmyślność."

czwartek, 16 stycznia 2014

Badania "Fittness dla Mózgu"

Rusza kolejna odsłona dużego projektu badawczego, którego celem jest stworzenie specjalnych gier komputerowych mających rozwijać zdolności intelektualne seniorów, ćwiczyć ich pamięć, spostrzegawczość oraz koncentrację. Masz od 50 do 65 lat? Chciałbyś poprawić funkcjonowanie swojej pamięci i uwagi? Weź udział w badaniu „Fitness dla mózgu”. Bezpłatnie.
Badania „Fitness dla mózgu” to projekt badawczy pt. „Innowacje sprzyjające zdrowemu starzeniu się. Wykorzystanie metod psychologii poznawczej do trenowania zdolności intelektualnych seniorów” realizowany w ramach programu VENTURES przez Szkołę Wyższą Psychologii Społecznej w Warszawie (SWPS), Interdyscyplinarne Centrum Stosowanych Badań Poznawczych (ICACS) oraz portal Neurogra.pl.
W czerwcowej odsłonie badania udział wzięło 5 tys. osób, głównie studentów. W obecnej, organizatorzy chcą zaprosić 50 tys. użytkowników, co pozwoli im zebrać bardziej reprezentatywną grupę dla każdej kategorii wydzielonej w badaniu. Dane te będą materiałem wstępnym do przeprowadzania kolejnych projektów badawczych.
Grupa osób, które ukończyły 50. rok życia, staje się coraz bardziej liczna. Najczęściej osoby te, ze względu na swój wiek, posiadają duże doświadczenie zawodowe i szeroką wiedzę. - Osoby, które wchodzą w okres późnej dorosłości, potrafią budować strategię rozwoju przedsiębiorstwa, podejmować trafne decyzje biznesowe czy zarządzać organizacją. Jednocześnie w tym wieku dostrzega się także pogorszenie funkcjonowania intelektualnego, pierwsze kłopoty z pamięcią czy trudności z koncentrowaniem uwagi. Sprawia to, że ludzie często nie wykorzystują maksymalnie swoich zasobów. Narzędzie, które chcemy stworzyć w ramach grantu, ma za zadanie ćwiczyć zdolności intelektualne i wspierać sprawność poznawczą u seniorów - tłumaczy autorka badania, Anna Maria Wieczorek, neurokognitywista z SWPS.
Badania będą prowadzone dwutorowo: stacjonarnie i online. Badania stacjonarne przeznaczone będą dla osób w wieku 50-65 lat, mieszkających w Warszawie. Rejestracja prowadzona jest w dn. 15-31.01.2014 r., a trening dla uczestnika potrwa 30 dni. Do badań będzie wykorzystany elektroencefalograf (EEG) – bezbolesna i bezpieczna dla zdrowia metoda badania funkcjonowania mózgu. Uczestnicy, którzy wezmą udział w tym badaniu mogą poprawić funkcjonowanie swojej pamięci i uwagi, jak również przyczynić się, by w przyszłości mogło ono pomagać innym.
Badania online zostały rozszerzone na wszystkie grupy wiekowe, aby dać możliwość trenowania większej grupie osób w różnym wieku. Rejestracja do badań online rozpoczyna się 14.01, a zakończy 28.02.2014 r. Dla każdego uczestnika trening będzie trwał 25 dni.
Aby wziąć udział w badaniach online, należy zarejestrować się na stronie: www.fitnessdlamozgu.neurogra.pl i rozpocząć swój trening umysłu. Aby wziąć udział w badaniach stacjonarnych w Warszawie, należy wysłać zgłoszenie mailem na adres badania@neurogra.pl. Osobom, którym uda się ukończyć cały trening online, przygotowano bonus w postaci kwartalnego, pełnego dostępu do wszystkich treningów na platformie Neurogra.pl. Dla tych, którzy przejdą całe badania stacjonarne darmowy dostęp do platformy przewidziany jest przez rok.
Cały artykuł: http://zdrowie.dziennik.pl/senior/artykuly/448179,jak-poprawic-pamiec-i-dzialanie-mozgu-badania-fitness-dla-mozgu.html

Jack Nicholson kończy karierę z powodu alzheimera?

Jack Nicholson ogłosił, że wycofuje się z branży, bo "kolega Alzheimer" nie pozwala mu opanować nawet najkrótszego tekstu.
Więcej na ten temat: http://www.comicbookmovie.com/batman_movies/news/?a=86458

Informacja o leku na alzheimera warta 276 mln dolarów

Ciekawe, co to za nowy lek firm Elan i Wyeth...

W piątek na Manhattanie rozpoczął się proces Matthew Martomy podejrzanego o operacje giełdowe na podstawie informacji poufnych w funduszu hedgingowym SAC, należącym do multimilionera Steve'a Cohena.
Przy okazji wyszło na jaw, że prestiżowa szkoła prawnicza na Uniwersytecie Harvarda wyrzuciła go kilkanaście lat temu studenta za próbę fałszowania ocen.
Martoma odpowiada za wydobycie od jednego z lekarzy informacji na temat wyników prób klinicznych leku na chorobę Alzheimera. Pozwoliło mu to na zmianę inwestycyjnych pozycji w przypadku dwóch spółek farmaceutycznych – Elan i Wyeth. Prokuratura ocenia, że suma zysków oraz strat jakich udało się w ten sposób uniknąć wynosi 276 milionów dolarów.
Więcej: http://www.ekonomia.rp.pl/artykul/1078236-Oskarzony-o-inwestycyjny-przekret-wylecial-wczesniej-z-Harvardu.html

Założenia Długofalowej Polityki Senioralnej na lata 2014-2020

Oto link do programu Założenia Długofalowej Polityki Senioralnej na lata 2014-2020 (jest w pdf - można pobrać). Program koncentruje się na ośmiu obszarach dotyczących różnych wymiarów życia seniorów - zdrowie i samodzielność, aktywizacja zawodowa, aktywność edukacyjna, obywatelska, kultura, wolontariat, srebrna gospodarka.
http://www.mpips.gov.pl/bip/projekty-aktow-prawnych/projekty-programow-i-inne/zalozenia-dlugofalowej-polityki-senioralnej-w-polsce-na-lata-2014-2020/

środa, 15 stycznia 2014

Wszyscy chcą zrobić test na alzheimera - serwery zablokowane

Dzisiaj komputery z Ohio State University zostały zablokowane. Na stronach tej uczelni jest opublikowany popularny od kilku lat test pen-and-paper. Co takiego stało się w ostatnich dniach? Czasopismo "JOURNAL OF NEUROPSYCHIATRY" napisał, że test jest bardzo wiarygodny, że wydaje mu pozytywną ocenę. Po tej publikacji ludzie masowo rzucili się do komputerów. Na czym polega ten test:
Alzheimer's & Dementia Weekly: SAGE Pen & Paper Alzheimer's Test: VIDEO+ARTICLE Problems with memory or thinking? Check out this simple, written exam from Ohio State University Medical Center. Find out ...

natemat.pl: "Masło orzechowe w diagnostyce alzheimera"

Diagnozę wczesnego stadium choroby Alzheimera potwierdzić można za pomocą masła orzechowego i linijki? Według badaczy z University of Florida Health jest to niezwykle prosta i skuteczna metoda rozpoznawania schorzenia. Czy znajdzie szersze zastosowanie w medycynie?
Zespół badawczy pod przewodnictwem Jennifer Stamps ogłosił swoje odkrycie na łamach „Journal of the Neurological Sciences”. Specjalistka wpadła na pomysł zastosowania masła orzechowego w celu zbadania czułości węchu ludzkiego w okresie współpracy z dr. Kennethem Heilmanem, jednym z najsłynniejszych neurologów behawioralnych w UF College of Medicine. Zauważyła ona, że pacjenci w klinice nie byli poddawani badaniom węchu. Tymczasem zmysł powonienia jest ściśle powiązany z pierwszym nerwem czaszkowym i jednym z pierwszych obszarów dotkniętych zaburzeniami poznawczymi. W badaniu postanowiła wykorzystać masło orzechowe, ponieważ, jak podkreśla, jest ono łatwo dostępnym „czystym odorantem”, który może zostać wykryty jedynie przez nerw węchowy.

Podczas eksperymentu pacjenci przybywający do kliniki celem poddania się badaniom przechodzili także nietypowy test przy wykorzystaniu łyżki masła orzechowego i linijki. W jego trakcie proszono pacjentów o zamknięcie oczu oraz ust i zablokowanie jednego nozdrza. Następnie, lekarz umieszczał końcówkę linijki przy nosie badanego, podczas gdy ten oddychał w normalny sposób. Przesuwając masło orzechowe w kierunku pacjenta stopniowo o 1 cm, specjalista mógł przekonać się, jaka odległość wystarczy badanemu do wyczucia jego zapachu. Po zanotowaniu wyników i 90-sekundowej przerwie badanie powtarzano przy użyciu drugiego nozdrza. Lekarz przeprowadzający nietypowe testy nie znał diagnoz poszczególnych pacjentów, gdyż potwierdzane są one kilka tygodni po wstępnych badaniach klinicznych.

Okazało się, że osoby we wczesnej fazie alzheimera miały problem z wyczuwaniem masła orzechowego lewym nozdrzem – musiało się ono znajdować o ok. 10 cm bliżej niż w przypadku nozdrza prawego. Podobnej zależności nie stwierdzono u pacjentów z innymi rodzajami demencji – nie wykazywali oni różnic w zakresie odległości, z jakiej wyczuwali zapach lub mieli problem z wyczuciem go prawym nozdrzem. Spośród 24 osób z łagodnymi zaburzeniami poznawczymi, które niekiedy sygnalizować mogą alzheimera, u 10 pojawiło się upośledzenie lewego nozdrza, podczas gdy 14 pacjentów nie miało trudności z wyczuciem zapachu. Jak podają autorzy badania, w celu pełnego zrozumienia konsekwencji tego testu, konieczne jest przeprowadzenie kolejnych badań.
Cały tekst: http://natemat.pl/84367,maslo-orzechowe-w-diagnostyce-alzheimeranatemat.pl